Donald Tusk o azylu dla Romanowskiego. "Dziwne zdarzenia"
- To jest symboliczne, bo koniec prezydencji węgierskiej (w Unii Europejskiej - red.) obfituje w dziwne zdarzenia. Nie spodziewałem się, że ci, którzy uciekają przed sprawiedliwością - skorumpowani urzędnicy - szukając schronienia przed jej wymiarem, będą mogli wybierać pomiędzy Łukaszenką a Orbanem - mówił premier Donald Tusk, odnosząc się do udzielenia przez Węgry azylu Marcinowi Romanowskiemu.
W piątek premier Donald Tusk spotkał się z pracownikami stałego przedstawicielstwa RP przy Unii Europejskiej i zabrał głos w sprawie nadchodzącej polskiej prezydencji. Jak stwierdził, "dodatkowego smaczku naszej prezydencji dodaje fakt, że przejmujemy ją po prezydencji węgierskiej".
- Dodatkową puentą prezydencji węgierskiej jest także wczorajsza deklaracja premiera Orbana, że nie zgodzi się na przedłużenie sankcji wobec Rosji. A węgierska prezydencja zaczęła się też od niespodziewanej wizyty premiera Orbana w Moskwie - powiedział w piątek szef rządu.
Donald Tusk o Węgrzech. Wspomniał o rosyjskich wpływach
- Ostrzegałem naszych rodaków i ostrzegałem Europę przed tym, że wpływy rosyjskie mogą być niezwykle destrukcyjne, także w państwa Unii Europejskiej. Tym ważniejsze jest nasze zadanie, bo Polska ma reputację kraju najambitniejszego i bardzo rozsądnego, jeżeli chodzi o wyzwania dotyczące zagrożeń, zwłaszcza tych ze wschodu - podkreślił lider Koalicji Obywatelskiej.
ZOBACZ: Tusk rozmawiał z Orbanem o Romanowskim. Ujawnił, co usłyszał
- Będziemy się spotykali z tego typu sytuacjami, ale wszyscy wiemy, jak się one kończą. To jest tylko kwestia czasu, a nasze państwo ma na tyle siły, żeby wszystko się dobrze skończyło - zapowiedział.
Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. "Pierwszy przypadek"
Przypomnijmy: w czwartek Bartosz Lewandowski, obrońca byłego wiceministra sprawiedliwości, poinformował, że "rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej". Jak dodał, "jest to pierwszy przypadek przyznania polskiemu politykowi ochrony międzynarodowej w innym kraju po 1989 roku".
"Dr Marcin Romanowski zwrócił się do organów węgierskich o ochronę w związku z politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb i Prokuratury Krajowej, co skutkowało m.in. bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego. Dodatkowo przyczyną udzielenia ochrony była bezpośrednia ingerencja i wpływ polityków obecnej większości rządzącej w Polsce na prowadzone śledztwo, co wykazano dokumentami będącymi w posiadaniu posła Romanowskiego" - wyjaśnił adwokat.
Viktor Orban o sprawie Romanowskiego. "O co wam chodzi"
Sprawę skomentował m.in. premier Węgier Viktor Orban, który stwierdził, że nie zna szczegółów udzielenia azylu polskiemu politykowi. - Trwa proces prawny. On się musi toczyć. O co wam chodzi? Przecież dobrze jest prowadzony. Nie jestem stroną tego procesu - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.
ZOBACZ: Azyl dla Marcina Romanowskiego. Viktor Orban komentuje
- Jedyne, co wiem, to, że relacje pomiędzy Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza po ataku ministra sprawiedliwości Polski na węgierski rząd - zaznaczył szef rządu w Budapeszcie.
Czytaj więcej