Spadł z drzewa i zabił myśliwego. Tragedia na polowaniu

Polska
Spadł z drzewa i zabił myśliwego. Tragedia na polowaniu
Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay
Myśliwy zginął przygnieciony przez niedźwiedzia

Tragiczny finał polowania w lasach hrabstwa Lunenburg (Wirginia, USA). Choć celem był niedźwiedź, który wdrapał się na drzewo, to po oddaniu strzału zginęło nie tylko zwierzę. Zmarł także 58-letni myśliwy.

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 9 grudnia rano w lasach hrabstwa Lunenburg w stanie Wirginia. 

Martwy niedźwiedź zabił myśliwego. Tragedia na polowaniu

Grupa mężczyzn wybrała się tam na polowanie, a ich celem stał się niedźwiedź. Podczas pościgu za zwierzęciem myśliwi zapędzili je na drzewo. Niedźwiedź wdrapał się na wysokość kilkunastu metrów. Wówczas jeden z mężczyzn oddał do niego strzał. 

 

ZOBACZ: Tragedia na polowaniu. Myśliwy zastrzelił 35-latka

 

Zwierzę zostało trafione i martwe spadło z drzewa. Choć grupa miała się wycofać spod drzewa, to na jednego z myśliwych spadło ciało niedźwiedzia. Do wypadku doszło m.in. na oczach syna mężczyzny.

 

Koledzy natychmiast udzielili pomocy, na miejsce wezwano służby ratunkowe. Po kilku dniach poinformowano, że 58-latek zmarł z powodu odniesionych obrażeń. 

Wypadek podczas polowania. "Tata robił to, co kochał najbardziej"

Rzeczniczka zasobów dzikiej przyrody Shelby Crouch przekazała, że obecnie w sprawie jej departament nie wnosi żadnych oskarżeń. 

 

"Tata robił to, co kochał najbardziej, polował na niedźwiedzie ze mną i kilkoma dobrymi przyjaciółmi, gdy został ranny" - pisał po wypadku syn zmarłego. 

 

Mężczyzna zostawił pięcioro dzieci i ośmioro wnucząt.

 

Źródło: USA Today

Paulina Godlewska / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie