Koparka pędziła po torach bez kierowcy. Nietypowa akcja służb
Policjanci z Komisariatu Policji w Kętach (woj. małopolskie) otrzymali nietypowe zgłoszenie. Na jednym z torowisk zauważono pędzącą koparkę. Uwagę świadków zwrócił jeszcze jeden szczegół - w kabinie maszyny nie było kierowcy.
W Kętach (woj. małopolskie) w sobotę przed godziną 13 służby dostały informację o koparce, która jedzie po torach z dużą prędkością. W kabinie nie było kierowcy - podaje serwis Małopolska Alarmowo.
ZOBACZ: Awaria na kolei w Warszawie. Pociągi zanotowały spore opóźnienia
Jak się okazało, znajdujący się na remontowanym odcinku torowiska sprzęt stoczył się ze spadku terenu i zaczął nabierać prędkości.
W międzyczasie operator koparki powiadomił pracowników PKP.
Kęty. Koparka jechała po torach
Po jakimś czasie udało się zatrzymać pojazd, który stanął w rejonie przejazdu kolejowego - podaje serwis Oświęcim 112. Według lokalnych mediów koparka miała przejechać niecały kilometr.
Na miejsce zdarzenia skierowano strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kętach i Kętach-Podlesiu oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej (JRG).