Stanisław Tyszka w "Gościu Wydarzeń". "Polski żołnierz nie może stanąć na ziemi ukraińskiej"

Polska
Stanisław Tyszka w "Gościu Wydarzeń". "Polski żołnierz nie może stanąć na ziemi ukraińskiej"
Polsat News
Stanisław Tyszka w "Gościu Wydarzeń"

- Zależy nam na pokoju, ale polski żołnierz nie może stanąć na ziemii ukraińskiej - twierdzi Stanisław Tyszka. Europoseł Konfederacji mówił na antenie Polsat News o pomyśle wysłania polskich wojsk do Ukrainy.

W środę ma dojść do spotkania Wołodymyra Zełenskiego z przywódcami europejskimi.

 

- Z tego co mówią politycy zagraniczni, w ciągu najbliższych tygodni, miesięcy może zdecydować się sprawa kluczowa dla bezpieczeństwa Polski na najbliższe lata. To kwestia wysłania wojsk NATO na Ukrainę. To jest sprawa fundamentalna i w tym kontekście wybory prezydenckie są bardzo istotne - skomentował Stanisław Tyszka.

 

- Polska nie powinna pod żadnym pozorem wysyłać swoich wojsk na Ukrainę, z tego powodu, że mamy bardzo długą granicę z Rosją i Białorusią, jesteśmy w trakcie przekształcania naszego wojska. Nie powinniśmy dać się wciągać do tej wojny - stwierdził polityk.

 

Europoseł podkreślił, że spośród kandydatów na prezydenta RP tylko Sławomir Mentzen z Konfederacji deklaruje, że jeśli wygra wybory nie zgodzi się na wysłanie polskich wojsk do Ukrainy. - Obawiam się, że kandydat zarówno PO, jak i PiS-u, skłonienie przez sojuszników zgodziliby się na wysłanie wojsk na Ukrainę - dodał.

Stanisław Tyszka: Musimy być mądrzejsi przed szkodą 

Kontynuując temat pomocy Ukrainie, Stanisław Tyszka stwierdził: - Trump mówi otwartym tekstem, że nie zgodzi się na wysłanie wojsk amerykańskich. Wygląda na to, że wysłał Macrona po tym spotkaniu w Paryżu po to, żeby Macron przekonywał Tuska.

 

Europoseł podkreślił, że "zależy nam na pokoju", ale "polski żołnierz nie może stanąć na ziemii ukraińskiej".

 

- I Rosji i Ukrainie zależy na wciągnięciu Polski do tego wszystkiego. Musimy być mądrzejsi przed szkodą - powiedział. Według polityka Polska powinna być obecna przy stole negocjacyjnym w sprawie wojny.

 

W programie poruszono także temat zbliżających się wyborów prezydenckich. - PSL chyba pierwszy raz po 89. roku nie ma swojego kandydata. Myślę, że PSL bardzo było na rękę poparcie Szymona Hołowni, bo Hołownia uzyska bardzo kiepski wynik w tych wyborach - stwierdził Tyszka. Marszałka Sejmu nazwał "produktem marketingowym". Ocenił także, że Hołownia "nie ma pojęcia, jak sprawować to stanowisko (marszałka Sejmu - red.)".

 

Z kolei o kandydacie Konfederacji, czyli Sławomirze Mentzenie, mówił: - Od czterech miesięcy po prostu jeździ po Polsce i robi spotkania otwarte (...). Przychodzi po kilkaset osób, bez względu na porę dnia.

 

Odnosząc się do sprawy posła PiS Marcina Romanowskiego, za którym wydano list gończy, europoseł Konfederacji stwierdził, że to "teatr Tuska".

 

Tekst jest aktualizowany.

 

Poprzednie wydania "Gościa Wydarzeń" dostępne na polsatnews.pl.

Karolina Gawot / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie