Policjanci podjechali pod blok. Po chwili radiowóz płonął

Polska
Policjanci podjechali pod blok. Po chwili radiowóz płonął
KMP Wrocław
38-latek, który podpalił radiowóz jest w areszcie

Zatrzymano mężczyznę, który prawdopodobnie podpalił radiowóz, gdy funkcjonariusze interweniowali w sprawie wszczętej przez niego awantury. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia i ukrył się w mieszkaniu znajomych. Do kryjówki policjantów doprowadził pies. 38-latek w chwili zdarzenia był nietrzeźwy.

Do zdarzenia doszło w sobotę w Radomiu. Przed godziną 6:00 rano policja otrzymała zgłoszenie o awanturze domowej w jednym z mieszkań przy ulicy 25 czerwca.

 

Zgłaszająca to kobieta, która przebywała w domu wraz z dwójką dzieci. Wyjaśniła, że jej mąż jest nietrzeźwy i zachowuje się agresywnie.

Radom. Podpalił radiowóz i uciekł

Na miejsce skierowano funkcjonariuszy z wydziału patrolowo - interwencyjnego. W mieszkaniu zastali kobietę z dziećmi, która powiedziała, że jej mąż wyszedł przed chwilą.

 

ZOBACZ: Ostatnie Pokolenie zapowiadało "największą blokadę". Policja wkroczyła do akcji

 

"Kiedy policjanci wyszli przed blok, oznakowany radiowóz którym przyjechali, stał w płomieniach" - przekazała komenda wojewódzka w Radomiu.

Pies ujawnił, gdzie się ukrywa

Na miejsce wezwano straż pożarną, która ugasiła pożar. Radiowóz spłonął niema doszczętnie. Ogień uszkodził także trzy inne pojazdy stojące w pobliżu. Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy przy pomocy psa.

 

ZOBACZ: Rozlany kwas i podpalenie. Seria ataków na salon urody

 

Pies tropiący doprowadził mundurowych do jednego z bloków. Przed godziną 10:00 38-latek został zatrzymany. Ukrywał się w mieszkaniu znajomego. Ponieważ mężczyzna był nietrzeźwy, trafił do policyjnego aresztu.

aba / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie