Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o roku rządów Tuska. "Nie wszystko jest idealnie. Można było lepiej"

Polska
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o roku rządów Tuska. "Nie wszystko jest idealnie. Można było lepiej"
Polsat News
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz

- Przez ten czas w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej udało się kilka rzeczy - powiedziała Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapytana o ocenę pierwszego roku rządu Tuska. - Zostały odblokowane fundusze europejskie i KPO - wyliczyła. Jak zaznaczyła minister, na pewno nie wszystko jest zrobione idealnie. - Można było lepiej. Mam w sobie dużo pokory - dodała.

- Szymon Hołownia jest w moim przekonaniu najlepszym kandydatem. Chciałabym, aby wygrał wybory prezydenckie - powiedziała wiceprzewodnicząca Polski 2050 oraz minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zapytana o kandydaturę marszałka Sejmu w wyścigu wyborczym. - Ale o wyniku zdecydują o wyborcy - dodała.

 

Prowadzący "Gościa Wydarzeń" Piotr Witwicki dopytał o szansę Hołowni w wyborach prezydenckich.

 

- Trzeba walczyć. Jeżeli jest dobry kandydat, a takiego mamy, to ja zrobię wszystko, aby on zwyciężył - odpowiedziała polityk.

 

Jak zaznaczyła Pełczyńska-Nałęcz, potrzebujemy prezydenta, który jest spoza układu dwóch największych partii. - Pan marszałek jasno komunikuje, że jest niezależny. Nie stoi nad nim żaden prezes. Będzie się kierował wyłącznie dobrem wspólnym Polski - przekazała.

 

- To nie jest proste, aby wystartować z takiej pozycji, ale to bardzo potrzebne - przekazała minister. 

Rok rządów Tuska. "Nie wszystko jest zrobione idealnie. Można było lepiej"

Minister Pełczyńska-Nałęcz odniosła się także do pierwszej rocznicy działania rządu koalicyjnego. W sondażu na ten temat ponad 50 proc. badanych oceniło negatywnie gabinet Donalda Tuska.

 

- Ja przez ten rok zrobiłam kilka rzeczy w ministerstwie. Zostały odblokowane fundusze europejskie i KPO. Wspieraliśmy innowacyjność przedsiebiorców - wyliczała polityk.

 

Jak zaznaczyła, na pewno nie wszystko jest zrobione idealnie. - Można było lepiej. Mam w sobie dużo pokory - dodała minister. 

 

- Najważniejsze są granty z funduszy, bo to one są rozliczane do 2026 roku. Zakontraktowaliśmy z nich 35 proc. pieniędzy. Ja nie mogę powiedzieć, ile dokładnie uda nam się zainwestować. Te środki mamy inwestować, a nie wydawać - przekazała.

 

ZOBACZ: Środki z KPO trafiły do Polski. "Największy przelew w historii"

 

- Mieliśmy dwa lata opóźnienia, teraz trzeba nadgonić ten czas - podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz. Jak wyjaśniła, KPO to nowy instrument, który jest złożony.

 

- Decyzje o tym, co jest dobre, podejmujemy w Warszawie - powiedziała polityk zapytana o negocjacje z Brukselą o oskładkowaniu umów i wzmocnienie Państwowej Inspekcji Pracy.

 

Minister zaznaczyła, że "nie jesteśmy w UE, bo nas tam ktoś na siłę zaciągnął". - Nie ustawiajmy tych relacji, że ktoś nam tutaj w coś ingeruje. Jesteśmy częścią tej wspólnoty - przekazała.

 

Artykuł jest aktualizowany.

 

W drugiej części "Gościa Wydarzeń" pojawi się socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego Michał Roch Kaczmarczyk.

 

Wcześniejsze odcinki "Gościa Wydarzeń" dostępne tutaj.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie