Zamieszanie ws. subwencji. "PiS wpadł we własne sidła"

aktualizacja: Polska
Zamieszanie ws. subwencji. "PiS wpadł we własne sidła"
Polsat News
Dariusz Klimczak w "Graffiti"

- Prawo i Sprawiedliwość samo nawarzyło tego piwa i musi je wypić - powiedział w programie "Graffiti" Dariusz Klimczak. Minister infrastruktury tymi słowami skomentował decyzję jednej z izb SN, która w środę uznała skargę PiS na sierpniową decyzję PKW o ukaraniu partii za niewłaściwe finansowanie kampanii z 2023 r.

Wiceprezes PSL zapytany został przez Marcina Fijołka m.in. o wczorajszą decyzję SN ws. skargi PiS dotyczącej uchwały PKW o nieprzyjęciu sprawozdania finansowego komitetu partii z wyborów w 2023 r.

 

- Prawo i Sprawiedliwość samo nawarzyło tego piwa i teraz musi je wypić. (...) PiS wpadło we własne sidła - ocenił gość programu.

 

Dariusz Klimczak odniósł się przy tym do nieuznawania przez część polityków i prawników izby SN, która ma rozstrzygać o ważności wyniku wyborów prezydenckich w 2025 r.

 

- Wszystkiego można się spodziewać po tej izbie. (...) Kto wie, co będzie z wyborami, jeśli dojdzie do tego wszystkiego polityka? Dlatego opinia publiczna powinna patrzeć na polityków rozsądnych - powiedział.

Mandaty GITD zapłacimy tylko gotówką? "Incydentalna sprawa"

W środę Interia informowała, że od 1 grudnia nie można zapłacić kartą za mandat wystawiony przez inspektorów GITD. Pytany o tę sprawę Dariusz Klimczak, stwierdził, że jest to "incydentalna sprawa", która nie będzie dotyczyła "zwykłych kierowców".

 

- Ta sprawa dotyczy GITD, która kontroluje przeważnie kierowców samochodów ciężarowych - wskazał.

 

ZOBACZ: Ostatnie Pokolenie znowu wyjdzie na ulice. "Największa blokada w historii"

 

Polityk odpowiedział przy tym na krytykę ze strony byłego szefa GITD Alvina Gajadhura. - Pan Alvin Gajadhur jest nieudolną osobą i szuka dziury w całym. Pewnie ma kompleks tego, że był dwutygodniowym ministrem, nie wyszły mu wybory, startował do Senatu - skontrował.

Przetarg na pociągi w cieniu afery. Politycy PiS biją na alarm

Dariusz Klimczak zapytany został także o przetarg na dwupiętrowe pociągi. Politycy PiS sygnalizują, że warunki przetargu zostały tak ustalone, że miały wykluczyć z niego praktycznie wszystkie polskie firmy.

 

- Ten przetarg jest przeprowadzany zgodnie z ustawą prawo o zamówieniach publicznych. (...) Jeżeli byłyby jakiekolwiek nieprawidłowości, polskie firmy zgłosiłyby uwagi. Takich uwag nie ma - powiedział minister infrastruktury.

 

W jego ocenie wniosek polityków PiS jest "absurdalny", bo to oni siedem razy bez skutku próbowali przeprowadzić przetarg na takie pociągi.

 

- To, co mówi PiS w przestrzeni publicznej warto dzielić na dwa albo na cztery, bo to nie ma żadnego związku z rzeczywistością. My chcemy kupić nowoczesne, szybkie, piętrowe pociągi, gdyż rośnie nam liczba pasażerów - argumentował.

Rocznica rządu Donalda Tuska. Klimczak: To był dobry rok dla infrastruktury

Pytany o podsumowanie roku rządu Donalda Tuska, gość Marcina Fijołka podkreślił, że Ministerstwo Infrastruktury ma powody do zadowolenia.

 

- To był bardzo dobry rok dla polskiej infrastruktury. Jednocześnie to był rok pracowity, trudny, wymagający, ponieważ moi poprzednicy zostawili mi bardzo dużo bałaganu - stwierdził.

 

Jak wymieniał, wiele rzeczy jest "naprawianych", w tym m.in. dodanie nowych pociągów, wprowadzanie specjalnych akcji dla ich pasażerów czy rozpoczęcie budowy CPK.

 

- Myślę, że jest tendencja, żeby szybko mieć efekt działań. (...) Proszę, aby oceniać nas w okresie długoterminowym - zaapelował.

Areszt dla Marcina Romanowskiego. "Powinien stanąć z otwartą przyłbicą"

Dariusz Klimczak odniósł się w programie także do sprawy aresztu dla Marcina Romanowskiego, którego policja próbuje zatrzymać po tym, jak sąd orzekł dla polityka trzymiesięczny areszt.

 

- Nie rozumiem, dlaczego się ukrywa. Zapowiadał przecież, że jest niewinny. Jeśli ktoś jest niewinny, to chce, żeby jak najszybciej, żeby jego sprawa się zakończyła - tłumaczył.

 

ZOBACZ: "Podwładni nie powinni krytykować szefa". Zgorzelski komentuje ruch Bodnara

 

Zdaniem Klimczaka, były wiceminister sprawiedliwości "ma coś do ukrycia", a swoją "ucieczką tylko traci w oczach opinii publicznej". Pytany z kolei o to, czy wszystko jest, jak twierdzą politycy PiS "szopką polityczną", wyjaśniał, że jest to "skomplikowana sytuacja", która jest "efektem poprzednich rządów PiS-u".

 

- Jeśli Romanowski nie ma sobie nic do zarzucenia, powinien z otwartą przyłbicą stanąć przed wymiarem sprawiedliwości - podkreślił.

 

Więcej odcinków "Graffiti" dostępnych jest TUTAJ.

Adrianna Rymaszewska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie