Postrach warszawskich kierowców. Nowy fotoradar bije rekordy
Ma niecały miesiąc a wykonał już blisko osiem tysięcy zdjęć. Jeden z najnowocześniejszych fotoradarów w kraju wkrótce może stać się tym najbardziej znienawidzonym przez kierowców. Dzięki zaawansowanej technologii jest w stanie wychwycić nadmierną prędkość nawet kilku aut jednocześnie, o czym przekonało się już wielu podróżujących.
Sprzęt, o którym mowa zaczął swoją pracę 14 listopada, a mimo tak krótkiego czasu pracy już zrobił się popularny. Wszystko za sprawą ogromnej liczby zdjęć, jakie wykonał. "Fotoradar działający w Warszawie na Al. Jerozolimskich 239 od 14 listopada zarejestrował 7840 wykroczeń przekroczenia dozwolonej prędkości" - informuje Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym.
Warszawa. Nowy fotoradar bije rekordy
Dla porównania dotychczasowy lider w stolicy, czyli fotoradar przy ul. Ostrobramskiej od stycznia do maja 2023 roku zarejestrował 4827 wykroczeń. Nowa maszyna w centrum Warszawy robi średnio ok. 300 zdjęć dziennie. Tak wysoką skuteczność można po części przypisać zaawansowanej technologii. Fotoradar TraffiStar SR390 jest jednym z najnowocześniejszych urządzeń, jakie są dostępne na polskim rynku.
ZOBACZ: Policja ćwiczyła na strzelnicy. Kobieta została trafiona w głowę
W porównaniu do starszej generacji urządzenie jest w stanie zweryfikować prędkość kilku pojazdów w tym samym czasie i przypisać wykroczenie do konkretnego obiektu.
Dodatkowo fotoradar wyłapuje takie wykroczenia jak: przejazd na czerwonym świetle, sprawdza, czy kierujący wykonał prawidłowy manewr np. skrętu mimo zakazu, może monitorować wykroczenia przeciwko pieszym. To jednak nie wszystko, nowa maszyna może również badać zachowania kierowców poruszających się w obydwu kierunkach jazdy.
Jeśli kierowcy nie ograniczą prędkości wszystko wskazuje na to, że fotoradar przy Al. Jerozolimskich 239 może zostać tegorocznym rekordzistą. "Apelujemy o zdjęcie nogi z gazu! Nadmierna prędkość jest wciąż główną przyczyną wypadków drogowych. Przypominamy: dozwolona prędkość wynosi tam 50 km/h." - podkreśliło CANARD.