Chiny blokują import z Polski. Obawiają się groźnej choroby

Polska
Chiny blokują import z Polski. Obawiają się groźnej choroby
Pxhere
Chiny blokują import z Polski. Powodem choroba niebieskiego języka

Generalna administracja celna Chin zablokowała import przeżuwaczy i produktów pochodzenia odzwierzęcego z Polski oraz Chorwacji. Decyzja podyktowana jest pojawieniem się w tych krajach choroby niebieskiego języka. Służby weterynaryjne nad Wisłą odnotowały dwa takie ogniska.

W odpowiedzi na pojawienie się w Polsce i Chorwacji zarzewi choroby niebieskiego języka, Chiny zakazały importu przeżuwaczy i produktów pochodzenia odzwierzęcego z tych krajów. Dodatkowo odpady zwierzęce i roślinne oraz gnojowica pochodząca z tych krajów "podlegają odkażeniu pod nadzorem służb celnych i nie mogą być składowane bez zezwolenia".


Polska i Chorwacja zgłosiły w ostatnim czasie do Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt, że mają problem z zakażeniami. W naszym kraju odnotowano dotychczas dwa ogniska, w tym m.in. w powiecie pyrzyckim na Pomorzu Zachodnim.

Dwa ogniska choroby niebieskiego języka w Polsce. Chiny blokują import

Państwowa Inspekcja Weterynaryjna poinformowała w ubiegłym tygodniu, że jedno z ognisk choroby niebieskiego języka odkryto w gospodarstwie, z którego próbki wysłano do laboratorium w Poznaniu.

 

ZOBACZ: Ceny masła mocno w górę. Ekspertka podaje dwa główne czynniki


Po wykonaniu badań molekularnych metodą PCR, potwierdzona została obecność materiału genetycznego wirusa BT serotypu 3 w próbkach pochodzących od 10 zwierząt.


W komunikacie GIW podkreślono, że zakażenie w stadzie przebiega bezobjawowo, a zwierzęta nie wykazują klinicznych objawów choroby.

Czym jest choroba niebieskiego języka?

Choroba niebieskiego języka to choroba zakaźna przeżuwaczy, zarówno domowych, jak i dzikich (bydło, owce, kozy, sarny, jelenie itp.), wywoływana przez wirus z rodzaju Orbivirus. Zwierzęta nie zarażają się bezpośrednio od siebie, a jedynie poprzez owady kłująco-ssące z rzędu muchówek oraz poprzez krew lub nasienie.

 

ZOBACZ: Tajemnicza choroba w Afryce. Jest specjalny komunikat GIS


Z uwagi na długi okres wylęgania choroby objawy kliniczne u bydła mogą nie być widoczne nawet do 60-80 po zakażeniu. Gdy już wystąpią, zaobserwować można zwłaszcza gorączkę, ślinotok, obrzęk błony śluzowej jamy ustnej, owrzodzenia języka czy też zapalenie tworzywa racic.


Choroba nie przenosi się na inne gatunki zwierząt gospodarskich i domowych oraz na ludzi, co oznacza, że mięso, mleko, skóry i wełna oraz inne produkty pochodzące od przeżuwaczy nie stanowią zagrożenia dla ludzi.

Adrianna Rymaszewska / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie