Białoruski showman skazany. "Rażące naruszenie porządku publicznego"
44-letni piosenkarz i showman Iwan Wabiszczewicz, znany jako Wujek Wania, został skazany na dwa lata i sześć miesięcy "pozbawienia wolności bez kierowania do otwartego zakładu karnego" - informują białoruskie media propagandowe. Powodem ma być "rażące naruszenia porządku publicznego".
Iwan Wabiszczewicz został zatrzymany we wrześniu. Informacja o postawionych mu zarzutach nie została jednak wówczas podana do wiadomości publicznej.
Białoruś. Piosenkarz Iwan Wabiszczewicz skazany
"Nasza Niwa" sugerowała, że powodem jest "najprawdopodobniej polityka". Dziś wiemy już, że chodzi o wydarzenia z 2020 r. - okres, w którym w Mińsku wybuchły protesty związane ze sfałszowanymi wyborami prezydenckimi.
Jak informuje białoruska państwowa agencja prasowa, Wabiszczewicz oskarżony jest o udział w "działaniach", mających miejsce 23 sierpnia 2020 r. Te miały "rażąco naruszać porządek publiczny". Grupa osób, wśród których znajdował się muzyk "używała symboli protestacyjnych i poruszała się po jezdni, co doprowadziło do zakłócenia pracy transportu i przedsiębiorstw".
Po wydarzeniach z piosenkarzem miały kontaktować się służby bezpieczeństwa, jednak do zatrzymania doszło dopiero w tym roku. W międzyczasie showman nie miał przeszkód, by kontynuować swoją działalność artystyczną, prowadzoną przede wszystkim w Rosji.
ZOBACZ: Putin przyjechał do Mińska. "Wizyta była potrzebna Łukaszence"
BiełTA przekazała, że Wabiszczewicz został skazany na dwa lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności "bez kierowania do otwartego zakładu karnego". Na ten moment nie wiadomo, co dzieje się z artystą. Po raz ostatni zwracał się do swoich fanów w mediach społecznościowych 26 września.
Iwan Wabiszczewicz urodził się 26 lipca 1980 r. w Mińsku. Jest muzykiem, wokalistą i showmanem. Prowadził program "Daddy Show" w Radiu ONT. Współpracował z zespołami One Hell Thing i KVN "Emergency".
Alaksandr Łukaszenka "ułaskawił" więźniów
Pod koniec listopada Alaksandr Łukaszenka podpisał dekret ułaskawiający 32 obywateli Białorusi skazanych za "ekstremizm". Wśród nich jest osiem kobiet i 24 mężczyzn. Ich danych personalnych nie podano.
Z wiadomości komunikatu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, który opublikowała agencja BiełTA, wynika, że wszyscy będą nadal monitorowani przez odpowiednie służby.
ZOBACZ: Skandal podczas jarmarku w Szczecinie. Prorosyjskie mniszki sprzedawały pamiątki
"Wszyscy przyznali się do winy, wyrazili żal za popełnione czyny i złożyli wnioski o ułaskawienie. 17 osób cierpi na choroby przewlekłe, jedna jest niepełnosprawna. 17 skazanych ma dzieci, a dwoje z nich jest wielodzietnych. 9 ułaskawionych jest w wieku powyżej 50 lat" - czytamy w oświadczeniu.
Czytaj więcej