USA przeprowadziły naloty w Syrii. Zaatakowano kilkadziesiąt celów
Amerykańska armia przekazała, że jej siły przeprowadziły w niedzielę naloty na ponad 70 celów Państwa Islamskiego w Syrii - podaje Reuters. Waszyngton nie chce w ten sposób dopuścić, by ISIS wykorzystało niestabilną sytuację w tym państwie. W niedzielę syryjscy rebelianci ogłosili zdobycie stolicy kraju i obalenie reżimu Baszara al-Asada.
Agencja Reutera, powołując się na Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych, przekazała, że siły amerykańskie wykonały w niedzielę uderzenia z powietrza na obozy Państwa Islamskiego w środkowej Syrii. Armia USA wyjaśniła, iż nie pozwoli, aby obecna sytuacja w tym bliskowschodnim państwie została wykorzystana przez ISIS.
W niedzielę rano rebelianci islamskiej organizacji Hajat Tahrir asz-Szam poinformowali o upadku reżimu Baszara al-Asada. Przejęli państwową telewizję i przejęli budynki instytucji rządowych w Damaszku, stolicy państwa. Tymczasem dotychczasowy premier Syrii zapowiedział pokojowe przekazanie władzy. Stwierdził też, że o dalszej obecności wojsk rosyjskich w Syrii ma zdecydować nowy rząd.
Syria. Rebelianci przejmują władzę, Asad obalony
W niedzielę po godz. 19 czasu polskiego prezydent USA Joe Biden wydał oświadczenie w związku z wydarzeniami w Syrii. Na wstępie wyraził zadowolenie z upadku 24-letnich rządów Baszara al-Asada. - Ani Rosja, ani Iran, ani Hezbollah nie obronią reżimu - zapewnił.
Według Bidena dyktator "powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności". - USA będą współpracować z partnerami w Syrii - zapewnił, odnosząc się do niestabilnej sytuacji w tym bliskowschodnim państwie i zadeklarował, iż Waszyngton będzie wspierał sąsiadów Syrii w "przejściowym okresie".
ZOBACZ: Joe Biden wygłosił przemówienie. Ogłosił kolejne kroki w sprawie Syrii
- W najbliższych dniach porozmawiam z przywódcami w regionie i wyślę tam przedstawicieli administracji - ogłosił, uściślając, że Ameryka podejmie też rozmowy z grupami rebeliantów.
Baszar al-Asad w Moskwie. Otrzymał "humanitarny" azyl
Agencja Reutera - powołując się na rosyjskie agencje prasowe - podała, że syryjski dyktator Baszar al-Asad uciekł do Moskwy. Rosjanie udzielili azylu zarówno obalonemu prezydentowi, jak i jego rodzinie. Rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na źródło zbliżone do Kremla, przekazała, że Rosja przyjmując Asada i jego rodzinę kierowała się "względami humanitarnymi, udzieliła im azylu".
Według informatora "Rosja zawsze opowiadała się za poszukiwaniem politycznego rozwiązania w sprawie uregulowania kryzysu syryjskiego". Kreml ma teraz forsować "konieczność wznowienia negocjacji pod auspicjami ONZ".
Czytaj więcej