Zawalił się blok mieszkalny w Hadze. Doszło do eksplozji

aktualizacja: Świat
Zawalił się blok mieszkalny w Hadze. Doszło do eksplozji
X
Pożar i eksplozja w budynku mieszkalnym w Hadze

Na skutek pożaru i eksplozji częściowo zawalił się trzypiętrowy blok mieszkalny w Hadze - podaje agencja AFP. Uratowano cztery osoby, ale pod gruzami wciąż mogą znajdować się ludzie. Trwa akcja ratunkowa.

Holenderscy strażacy poinformowali, że w sobotę na skutek pożaru i eksplozji częściowo zawalił się trzypiętrowy blok mieszkalny w Hadze.

 

Ratownicy wciąż przeszukują teren w poszukiwaniu uwięzionych pod gruzami mieszkańców - informuje agencja AFP, powołując się na lokalne władze. "W tej chwili służby są zajęte ratowaniem, poszukiwaniem ludzi i gaszeniem pożaru - poinformowała miejscowa straż pożarna.

 

Według służb pożar wybuchł około 6:15 rano, a w jego wyniku zniszczonych zostało kilka mieszkań.

Haga: Pożar i eksplozja w bloku mieszkalnym. Trwa akcja ratunkowa

Na ten moment nie jest znana dokładna liczba osób uwięzionych pod gruzami, którzy wciąż mogą czekać na ratunek. Nie wiadomo też, co było przyczyną eksplozji w bloku położonym niedaleko centrum miasta.

 

Według doniesień lokalnej agencji Regio15 kilka osób udało się już uratować. Spod gruzów strażacy wydobyli cztery osoby, które przetransportowano do lokalnych szpitali. Ratownicy z psami tropiącymi wciąż przeczesują teren w poszukiwaniu poszkodowanych.

 

ZOBACZ: Łabiszyn: Pożar bloku mieszkalnego. Zginęła jedna osoba

 

Nad gruzowiskiem unoszą się ogromne kłęby dymu. "Mieszkańcom zaleca się zamknięcie okien i drzwi oraz wyłączenie wentylacji" - apelują władze.

Na miejscu kilkudziesięciu strażaków, przybył też burmistrz

Agencja AFP informuje, że na miejscu widać dziesiątki wozów, a strażacy walczą z pożarem z ziemi i z wyższych pozycji. Przybył również burmistrz miasta Jan van Zanen, który koordynuje akcją ratunkową.

 

W wyniku eksplozji zniszczeniu miało ulec kilka mieszkań w budynku. Na ulicy widać porozrzucane szczątki, a z kilku okien wyleciały szyby.

 

- Spałem i nagle usłyszałem potężny huk, zobaczyłem płomienie. To był szok - mówi AFP jeden ze świadków. - To było jak trzęsienie ziemi - dodaje kolejny.

 

Na nagraniach udostępnionych przez publicznego nadawcę NOS widać kilkudziesięciu strażaków gaszących rozległy pożar i wyważających drzwi, by dostać się do środka. Z kolei na zdjęciach lokalnej agencji ANP widać, jak ratownicy transportują na noszach jedną osobę i przekazują zespołowi pogotowia.

Marta Stępień / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie