Zmienili regulamin, żona ministra została dyrektorką. Wieczorek odpowiada na zarzuty
- Jeżeli w lutym się zmienia regulamin, a we wrześniu kończy się kadencja dyrektora, no to konia z rzędem temu, kto między lutym a wrześniem przewidzi, kto wystartuje w konkursie, kto się zgłosi - odpowiadał na zarzuty mediów minister nauki Dariusz Wieczorek. Chodzi o zmianę regulaminu Uniwersytetu Szczecińskiego, dzięki której żona polityka mogła zostać dyrektorem centrum edukacyjnego.
- Z dużym niesmakiem przeczytałem ten artykuł. Myślę, że takie obrażanie rodzin polityków nie jest na miejscu, bo tak to traktuję. Będę stawał po stronie swojej rodziny i nie pozwolę na to, by przez te kłamliwe informacje szkalować dobre imię mojej żony, która nie potrzebuje mojego wsparcia, żeby realizować swoje marzenia zawodowe - przekonywał podczas konferencji prasowej Dariusz Wieczorek.
Żona Dariusza Wieczorka dyrektorem na Uniwersytecie Szczecińskim. Minister odpiera zarzuty
Minister nauki ocenił artykuł Wirtualnej Polski - która jako pierwsza opisała sprawię - jako "skandaliczny" i wskazał, że zawiera wiele kłamstw. Jak stwierdził, to "ewidentna manipulacja, niemająca nic wspólnego z rzeczywistością".
- Moja żona - jako wybitny fachowiec - była zastępcą dyrektora, ona tworzyła całą tę komórkę, w związku z czym mówienie o tym, że pod nią się robi jakieś stanowiska jest absolutnym skandalem i co do tego nie ma wątpliwości. Ja powiem brutalnie - ręce precz od mojej rodziny i od mojej żony - oburzał się Wieczorek i wskazał, by zapoznać się z oświadczeniem Uniwersytetu Szczecińskiego w tej sprawie.
ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: Jestem zainteresowany, aby wystąpić przed komisją ds. Pegasusa
Komunikat, do którego odsyła szef resortu nauki w jasny sposób stwierdza, że żona ministra pracowała na uniwersytecie od trzech lat. "Pani Beata Mikołajewska-Wieczorek została zatrudniona w Uniwersytecie Szczecińskim w listopadzie 2021 r., w tym od stycznia 2023 r. na stanowisku kierowniczym, nadużyciem jest więc sugerowanie, że otrzymała stanowisko ze względu na rodzinne powiązania z przyszłym Ministrem Nauki" - napisano.
WIDEO: Minister nauki odpowiada na zarzuty mediów
"Sprzeciwiamy się manipulowaniu informacjami, które nie tylko uderzają w autonomię Uczelni, ale również deprecjonują w pełni samodzielnie budowany dorobek zawodowy obu pracowniczek Uniwersytetu Szczecińskiego" - czytamy w oświadczeniu.
Zamieszanie wokół żony ministra nauki
Kontrowersje wokół żony ministra Wieczorka wyrosły po czwartkowej publikacji WP, w której sugerowano, że otrzymała ona stanowisko dyrektor Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności dzięki zmianom w regulaminie Uniwersytetu Szczecińskiego, o których zadecydował rektor prof. Waldemar Tarczyński.
Nowe regulacje weszły w życie 1 lutego 2024 r. Wcześniej objąć funkcję dyrektora mogła tylko osoba posiadająca stopień doktora lub wyższy. Jak donosi portal, rektor uznał też, że zastępca dyrektora, którym była Beata Mikołajewska-Wieczorek, nie będzie podlegać dyrektorowi, a prorektorowi.
ZOBACZ: Konsulat RP w Rosji zamknięty. Stanowcze słowa Radosława Sikorskiego
Mikołajewska-Wieczorek miała - według doniesień serwisu - objąć nową funkcję również dzięki zmianie dotyczącej kadencji dyrektora. Nowe wytyczne ustalać mają bowiem, że po jej zakończeniu, stanowisko obejmuje zastępca.
Awans żony ministra to niejedyna kwestia budząca wątpliwości portalu. Jak wskazano, z początkiem roku małżonka rektora Uniwersytetu Szczecińskiego została mianowana przez Dariusza Wieczorka członkiem Komisji Ewaluacji Nauki.
Czytaj więcej