Ostatnie Pokolenie znowu blokuje. Wśród oczekujących karetka na sygnale

Polska Paweł Sekmistrz / polsatnews.pl
Ostatnie Pokolenie znowu blokuje. Wśród oczekujących karetka na sygnale
Polsat News
Ostatnie Pokolenie zorganizowało kolejny protest na Wisłostradzie

Ostatnie Pokolenie po raz kolejny zablokowało Wisłostradę. Wśród oczekujących na przejazd samochodów była karetka na sygnale. Choć aktywiści podjęli starania w celu utworzenia korytarza życia, policja zarzuciła im, że stworzyli zagrożenie dla życia i zdrowia.

W środę wieczorem aktywiści klimatyczni Ostatniego Pokolenia po raz kolejny zablokowali warszawską Wisłostradę, urządzając protest na jezdni. Kilka osób ubranych w kamizelki odblaskowe usiadło na ulicy, trzymając w dłoniach transparenty.

Ostatnie Pokolenie po raz kolejny blokuje Wisłostradę

Demonstracja dość szybko spotkała się z agresją słowną ze strony kierowców i głośnym dźwiękiem klaksonów. - Proszę nas przepuścić! - apelowali co bardziej cierpliwi warszawianie.

 

Większość kierowców, która opuściła swe pojazdy, by zobaczyć, co jest przyczyną korku, nie miała pojęcia, kim są protestujący i jakie są ich cele. - Co tu się dzieje, co to za cyrk? - krzyczeli zaskoczeni.

 

ZOBACZ: "Absolutnie skandaliczne". Ostatnie Pokolenie odpowiada Donaldowi Tuskowi

 

W proteście uczestniczyła znana z udziału w politycznych demonstracjach organizowanych w Warszawie aktywistka, znana jako "Babcia Kasia". Jej obecność wywoływała skrajne reakcje - niektórzy z kierowców próbowali usunąć jej wózek inwalidzki z jezdni, inni wychodzili z aut, by się z nią fotografować.

 

Część uczestników ruchu znalazła rozwiązanie na ominięcie demonstracji, zjeżdżając pojazdami na pobliski chodnik i poruszając się nim aż do kolejnego skrzyżowania.

Spór aktywistów z Ostatniego Pokolenia z policją. W tle karetka pogotowia

W pewnym momencie w linii zablokowanych aut dostrzec można było sygnały świetlne nadawane przez karetkę pogotowia. Mniej więcej w tym samym czasie na miejscu stawiła się też policja. Aktywiści Ostatniego Pokolenia próbowali utworzyć korytarz życia, by przepuścić ambulans, który był nawigowany przez policyjny radiowóz.

 

- Chcę tylko powiedzieć, że stworzyliśmy korytarz życia, ale aktualnie karetce blokuje drogę policja, więc już więcej nic nie możemy zrobić - powiedział reporterom Polsat News jeden z demonstrantów.

 

Wcześniej manifestanci podchodzili do kierowców, informując ich, że jeśli w autach znajdują się osoby, które wymagają szybkiej pomocy medycznej, ich organizacja zamówi taksówki, by przewieźć potrzebujących do szpitala

 

ZOBACZ: Premier reaguje na blokady dróg. "Wezwałem służby"

 

Po przejeździe pogotowia do demonstrantów zwrócił się jeden z policjantów. - Karetka nie mogła przejechać. Stworzyliście zagrożenie życia i zdrowia dla karetki udzielającej pomocy - grzmiał funkcjonariusz, z którego słowami nie zgadzali się zaskoczeni protestujący.

 

Ostatecznie uczestnicy manifestacji zostali usunięci z drogi przez policjantów, a ruch został udrożniony.

Ostatnie Pokolenie domaga się inwestycji w transport publiczny

Środowa manifestacja to już drugi w przeciągu tygodnia protest Ostatniego Pokolenia na Wisłostradzie. Piątkowa demonstracja wywołała podobne emocje wśród kierowców - niektórzy z nich próbowali siłowo usunąć aktywistów z jezdni.

 

ZOBACZ: Michał Kucharczyk kontra aktywiści. Piłkarz wkroczył do akcji podczas blokady Wisłostrady

 

Organizacja, tłumacząc akcję na Wisłostradzie, stwierdziła, że "osoby na ulicy domagają się przesunięcia środków z nowych autostrad na lokalne autobusy i pociągi regionalne". Blokady są szeroko komentowane przez polityków; w ostatnim czasie głos zabrał Donald Tusk.

 

"Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg" - stwierdził.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie