Media: Lewica wybrała kandydata na prezydenta. Jest reakcja partii
Magdalena Biejat zostanie kandydatką Lewicy na urząd prezydenta Polski - poinformowała Polityka Insight. Doniesienia wkrótce później zdementował rzecznik partii, Łukasz Michnik.
Informacja o tym, na kogo postawić zamierza Lewica, pojawiła się podczas podcastu Polityki Insight. - Z naszych informacji wynika, że w Lewicy zapadła decyzja dotycząca kandydatki na prezydenta w przyszłorocznych wyborach. Tą kandydatką będzie Magdalena Biejat - wyjawił Michał Piedziuk.
Niedługo później stanowisko w sprawie zabrał rzecznik Lewicy, Łukasz Michnik. W poście opublikowanym w mediach społecznościowych wskazał, że wyboru dokona Rada Krajowa ugrupowania, która obradować będzie 15 grudnia.
- Dementuję. Decyzja o kandydacie Lewicy na prezydenta jeszcze nie zapadła. W grze cały czas jest kilka nazwisk - napisał Michnik.
Datę potwierdził też w "Punkcie Widzenia Szubartowicza" minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek. Jak wskazał, już teraz widać, że wybory będą "bardzo ciężkie".
- Kandydatek jest sporo, a każda z nich jest wartościową osobą - stwierdził Wieczorek, sugerując wyraźnie, że Lewica zamierza postawić na kobietę.
Wybory 2025. Lewica wciąż bez kandydata
We wrześniu Krzysztof Gawkowski zapowiadał w "Gościu Wydarzeń", że kandydata na prezydenta wysuniętego przez Lewicę opinia publiczna pozna na przełomie roku.
- I to jest normalne. Przed nami ciała statutowe, które za chwilę - i wrzesień, i październik. I tam ludzie się wypowiedzą. Ja słyszę głosy o tym, że jedni chcieliby szybciej kandydata, inni wolniej. Jedni uważają, że powinniśmy poczekać, co zrobią koalicjanci, inni mówią, że będziemy pierwsi - mówił minister.
ZOBACZ: Kobiety wskazały swojego kandydata. Najnowszy sondaż
Wśród potencjalnych kandydatów wymieniało się Roberta Biedronia, Włodzimierza Czarzastego, czy Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk. Z sondażu przeprowadzonego przez Radio Zet wynikało, że to właśnie pierwszy z wymienionych miał największe szanse na uzyskanie znaczącego poparcia.
Sam Biedroń informował jednak w mediach pod koniec listopada, że jego ugrupowanie postawi na "czarnego konia", którym będzie kobieta. - Lewica ma kandydatkę - deklarował i dodawał, że poznamy ją w połowie grudnia.
Lewica zmierzy się z Razem? Adrian Zandberg deklaruje gotowość
Niewykluczone, że przyszłoroczne wybory prezydenckie okażą się areną starcia kandydatów dwóch partii lewicowych. Swojego startu nie wyklucza bowiem Adrian Zandberg, który w sobotnim "Gościu Wydarzeń" stwierdził, że "bycie gotowym" to obowiązek każdego, kto traktuje politykę na poważnie.
Powiadomił też, że w Razem trwają wybory wewnętrzne. - Kiedy je zamkniemy, to nowe władze partii będą podejmowały decyzje, m.in. dotyczące wyborów prezydenckich - wskazał.
ZOBACZ: Adrian Zandberg uderza w Donalda Tuska: Zabawił się w Grincha
Zapytany o to, czy start kandydata z Razem oznacza bratobójczą walkę z Nową Lewicą, Zandberg odparł, że nie jest to problemem i do stycznia okaże się, jakie partie wystawiły swojego kandydata i na kogo postawiły.
Do tej pory polskie pięć polskich partii i kół politycznych poinformowało o swoich kandydatach na urząd prezydenta. Chęć startu wyrazili Rafał Trzaskowski (KO), Karol Nawrocki (obywatelski kandydat z poparciem PiS), Szymon Hołownia (Polska 2050), Sławomir Mentzen (Konfederacja) i Marek Jakubiak (Wolni Republikanie).
Czytaj więcej