Korea Południowa wprowadza stan wojenny

aktualizacja: Świat
Korea Południowa wprowadza stan wojenny
AP/Ahn Young-joon
Prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol ogłosił stan wojenny

Prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol zdecydował o wprowadzeniu stanu wojennego na terytorium kraju. Ma to być środek, który przywróci porządek konstytucyjny. W przemówieniu telewizyjnym prezydent oskarżył opozycję o sympatyzowanie z reżimem z Korei Północnej. Do sytuacji odniosły się Stany Zjednoczone.

Prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol ogłosił we wtorek stan wojenny, oskarżając opozycję o sympatyzowanie z Koreą Północną i paraliżowanie prac rządu - podała agencja Yonhap. Na razie nie jest jasne, jakie zostaną środki zostaną podjęte.

 

- Ogłaszam stan wojenny, aby chronić wolną Republikę Korei przed zagrożeniem ze strony północnokoreańskich sił komunistycznych, aby wyeliminować nikczemne siły antypaństwowe sprzyjające Korei Płn., które niszczą wolność i szczęście naszego narodu, oraz by chronić porządek konstytucyjny - powiedział Jun w niezapowiedzianym przemówieniu transmitowanym na żywo przez telewizję YTN.

 

Jak dodała agencja Yonhap, wejście do parlamentu południowokoreańskiego zostało zablokowane. Dodano, że do budynku nie mogą wejść politycy.

Stan wojenny w Korei Południowej. Sprzeciw opozycji

Lider opozycyjnej Demokratycznej Partii Korei Południowej Lee Jae-Myung twierdzi, że ogłoszenie stanu wojennego przez prezydenta jest niezgodne z konstytucją - przekazała agencja Yonhap.

 

ZOBACZ: Północnokoreańscy żołnierze na froncie. Wiadomo, kiedy wejdą do walki w Ukrainie

 

Han Dong Hun - szef rządzącej Partii Władzy Ludowej, z której wywodzi się Jun - określił ogłoszenie stanu wojennego przez prezydenta "błędem" i oświadczył że wraz z narodem zablokuje prezydencką decyzję.

 

Yonhap podał, że minister obrony nakazał wojsku pozostanie w pogotowiu.

Stan wojenny w Korei Południowej. Reakcja USA

- Jesteśmy w kontakcie z władzami Korei Południowej i uważnie monitorujemy sytuację - przekazał mediom w oświadczeniu John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

 

To jedyna jak dotąd odpowiedź Waszyngtonu na ogłoszenie przez prezydenta Korei Południowej stanu wojennego w kraju.

 

ZOBACZ: Rosja i Chiny coraz bliżej siebie. Na wspólny patrol zareagowali Koreańczycy

 

Decyzja podjęta przez prezydenta związana jest z podziałem sił w lokalnym parlamencie. Od 2022 roku kontrolowany jest przez opozycję, co skutkuje gorącym konfliktem politycznym.


Największe ugrupowanie opozycyjne, Partia Demokratyczna przeforsowała m.in. zmniejszony projekt ustawy budżetowej, a także złożyła wnioski o impeachment wobec rewidenta stanowego i prokuratora generalnego.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie