Krzysztof Brejza: Aparat zaangażowany w aferę Pegasusa jest sparaliżowany strachem
- Cały aparat zaangażowany w sprawę afery Pegasusa sparaliżowany jest strachem - mówił w "Graffiti" Krzysztof Brejza, europoseł PO. W poniedziałek przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa ma zostać doprowadzony były szef ABW Piotr Pogonowski.
- Spodziewam się tego, że Piotr Pogonowski odpowie na pytania komisji, przestanie, tak jak reszta aktywu PiS-owskiego, kluczyć, migać się. Państwo działa. Przykre jest, że człowiek, który kierował bardzo ważną służbą zachowuje się w tej sposób. Świadczy to o tym, że jest człowiekiem niepoważnym - powiedział w "Graffiti" Krzysztof Brejza.
ZOBACZ: Były szef ABW Piotr Pogonowski zatrzymany. Zostanie doprowadzony przed komisję
Według europosła "cały aparat zaangażowany w sprawę afery Pegasusa sparaliżowany jest strachem".
W sobotę decyzję o doprowadzeniu Pogonowskiego przed komisję skomentował Zbigniew Ziobro. "Sąd zignorował wyrok TK, przychylając się do oczekiwań Donalda Tuska. To powrót do mrocznych czasów PRL, gdy sędziowie realizowali polityczne zlecenia, popełniając zbrodnie sądowe" - napisał.
- Niech pan Ziobro o mrocznych czasach PRL nie mówi, bo sam stoi za aparatem neoesbeckiego niszczenia ludzi - skwitował Krzysztof Brejza.
Krzysztof Brejza: Kombajn niszczenia ludzi w Polsce
Prowadzący Marcin Fijołek przypomniał słowa ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o tym, że sąd wydawał zgody na użycie Pegasusa.
- Adam Bodnar nie powiedział, że sąd wydawał zgodę na używanie Pegasusa. To jest manipulacja polityków PiS. Sąd wprowadzany był w błąd. (...) Jeżeli do sądu kierowany był wniosek o objęcie podsłuchem polityka opozycji i wpisano na bazie wycinków czyste kłamstwa, pomówienia, ukryto, że ma być użyta cyberbroń, to niech politycy PiS nie opowiadają bajek - powiedział Brejza.
WIDEO: Krzysztof Brejza w "Graffiti"
- Sprawa Pegasusa musi być wyświetlona, żeby pokazać ten kombajn niszczenia ludzi w Polsce. Sędziowie nie mieli świadomości, że będzie użyty Pegasus, tego pan prokurator Bodnar nie powiedział - dodał.
Brejza: Materiały z mojego telefonu były używane w kampanii
Europoseł stwierdził, że "sędziowie też popełnili błąd, co nie zwalnia z odpowiedzialności Zbigniewa Ziobrę czy Mariusza Kamińskiego".
- Materiały z mojego telefonu były używane w kampanii, mam dowody, że podsyłano fałszywe analizy wyborcze dotyczące kierunków kampanii KO. (...) Jeśli Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro mówią, że Pegasus nie był używany do kampanii, to kłamią - podkreślił.
Kilka dni temu Adrian Zandberg mówił w "Graffiti", że ziewa, kiedy widzi działania komisji śledczej ds. Pegasusa, zas sprawą powinny zająć się sądy. - Przykro mi, że poseł Adrian Zandberg ziewa. Nie widziałem jego aktywności w ostatnich latach, żeby sprawę Pegasusa wyjaśnić - skomentował Brejza.
ZOBACZ: Adrian Zandberg uderza w Donalda Tuska: Zabawił się w Grincha
- Żeby zrealizować nasz program, potrzebne jest domknięcie prodemokratycznego układu władzy. Domknięciem będą wybory prezydenckie - stwierdził. Jak dodał, jest pewien, że wybory wygra Rafał Trzaskowski.
Wybory 2025. Brejza: Bieganie Nawrockiego z ludźmi Ziobry nie robi na mnie wrażenia
Brejza pytany o to, jak ocenia start kampanii kandydata PiS Karola Nawrockiego i jego niedzielny happening (politycy biegali w jednym z warszawskich parków), Brejza skomentował: - Bieganie Nawrockiego z ludźmi Ziobry nie robi na mnie wrażenia. To jest teatr, przedstawienie Jarosława Kaczyńskiego. Z pana Nawrockiego robi się przebierańca, aktora.
Według niego Nawrocki "prezentuje bardziej radykalną część PiS, niż umiarkowaną, dlatego nie dziwi pojawienie się raportu wewnętrznego PiS-u opowiadającego o jego powiązaniach".
ZOBACZ: Raport o Karolu Nawrockim. Napieralski: Może to zaszkodzić kandydatowi PiS
- Polacy muszą mieć pewność, że prezydent nie będzie za chwilę ułaskawiać ludzi z grup przestępczych z Gdańska - dodał.
Europoseł został zapytany o wpis Michała Wosia z PiS. Wytknął on posłance KO Gabrieli Lenartowicz, że w czasie prekampanii rozdaje wozy strażackie, co wcześniej Koalicja zarzucała PiS-owi.
- To taki zwyczaj od wielu lat, jeśli chodzi o przekazywanie przez Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska, nie mówimy o Funduszu Sprawiedliwości, zarządzanym przez ludzi Ziobry. Nie znam tej sprawy, ale to nie fundusz sprawiedliwości - odpowiedział Brejza. Dodał, że to "nie jest ten sam mechanizm", którego stosowanie KO zarzuca PiS.
Więcej odcinków "Graffiti" dostępnych jest TUTAJ.
Czytaj więcej