Trump ujawnił nazwisko nowego szefa FBI. Zmiana po 10 latach
Donald Trump nominował Kasha Patela, byłego doradcę i lojalnego sojusznika, na stanowisko dyrektora FBI. Oznacza to, że prezydent elekt zamierza zwolnić sprawującego tę funkcję od 10 lat Christophera Wraya. Patel zapowiadał, że zamierza ujawnić dokumenty związane z tzw. listą klientów Epsteina oraz "listą imprez Diddy’ego".
Decyzję ws. nowego szefa FBI Donald Trump opublikował na swoim medium społecznościowym TRUTH Social.
"Z dumą ogłaszam, że Kashyap 'Kash' Patel obejmie stanowisko kolejnego dyrektora Federalnego Biura Śledczego. Kash jest błyskotliwym prawnikiem, śledczym i wojownikiem 'America First', który poświęcił swoją karierę na ujawnianie korupcji, obronę sprawiedliwości i ochronę narodu amerykańskiego" - oświadczył.
ZOBACZ: Donald Trump wybrał specjalnego wysłannika. "Zapewnimy pokój poprzez siłę"
Przyszły prezydent USA zapowiedział, że pod wodzą Patela "FBI zakończy rosnącą epidemię przestępczości w Ameryce, rozbije gangi przestępcze migrantów i powstrzyma złowrogą plagę handlu ludźmi i narkotykami przez granicę".
Choć Trump nie napisał tego wprost, jego ogłoszenie sugeruje, że zamierza on zwolnić obecnego dyrektora FBI Christophera Wraya, powołanego przez samego Trumpa w 2017 r. na 10-letnią kadencję.
Nowy szef FBI w USA. Kim jest Kashyap Patel?
Kashyap 'Kash' Patel to 44-letni prawnik i jeden z zaufanych ludzi Donalda Trumpa. Podczas jego pierwszej kadencji, zaliczył błyskawiczny awans, gdy jako asystent ówczesnego kongresmena Devina Nunesa atakował i wskazywał nieprawidłowości w śledztwie dotyczącym kontaktów ludzi z otoczenia Trumpa z Rosjanami.
Niedługo potem został mianowany na szefa sztabu sekretarza obrony Christophera Millera i był też zastępcą Dyrektora Wywiadu Narodowego.
Podczas pierwszego procesu impeachmentu przeciwko Trumpowi został też wymieniony jako ukryty pośrednik między Trumpem i ukraińskimi władzami, na których ówczesny prezydent chciał wymusić wszczęcie śledztwa przeciwko Joe Bidenowi.
ZOBACZ: Wszystko jasne. Donald Trump wyznaczył nową rolę dla Elona Muska
Po zakończeniu prezydentury Trumpa był jego pełnomocnikiem w sprawie dotyczącej przetrzymywania przez byłego prezydenta dokumentów niejawnych.
Patel znany jest z radykalnych wypowiedzi i poglądów i jest jednym z najgorętszych orędowników zemsty na przeciwnikach Trumpa. Podczas wywiadu z byłym głównym strategiem Białego Domu Stephenem Bannonem zapowiedział, że po powrocie do władzy on i Trumpa "znajdą konspiratorów nie tylko w państwie, ale i w mediach" i że "się za nich weźmie".
"Lista Epsteina" i "lista Diddy'ego" mogą zostać ujawnione
Wybór Patela na szefa FBI może mieć duży wpływ na świat amerykańskiego show-biznesu. Polityk zapowiedział wcześniej, że chciałby ujawnić "listę Epsteina", czyli domniemany dokument z nazwiskami osób, które mogły być związane z Jeffreyem Epsteinem, amerykańskim finansistą i skazanym przestępcą seksualnym.
Taki sam ruch zamierza wykonać wobec "lista Diddy’ego", na której mają się znajdować osoby powiązane z imprezami i wydarzeniami organizowanymi przez Seana Combsa, znanego jako Diddy. Te wydarzenia, takie jak "White Party" czy inne luksusowe przyjęcia w jego rezydencjach, przyciągały znane osobistości, w tym Beyoncé, Jay-Z, Kanye Westa, Justina Biebera, Naomi Campbell, a także biznesmenów i celebrytów.
Ostatnio jednak imprezy te znalazły się w centrum skandali i śledztw, ze względu na zarzuty o nadużycia seksualne i przemoc wobec uczestników, w tym osób nieletnich.
Czytaj więcej