Jest zakazana w kilku krajach. Polacy zajadają się nią na potęgę
Popularność ryb na polskich stołach rośnie z roku na rok. Powszechnie przypisuje się im wiele zdrowotnych właściwości, co często jest zgodne z rzeczywistością. Niemniej niewielu wie, że istnieje grupa gatunków ryb, które mogą zaszkodzić zdrowiu. Pomimo tego ryby maślane, bo o nich mowa, zdobywają w Polsce coraz większe uznanie.
Jemy więcej mięsa rybiego. Według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w 2023 roku spożycie ryb w Polsce wyniosło 14 kg na osobę.
Choć do europejskich liderów, takich jak Hiszpanie i Portugalczycy, wciąż nam daleko, zainteresowanie Polaków różnymi morskimi przysmakami stale rośnie. Dlatego w ich jadłospisach coraz częściej pojawiają się ryby maślane.
Ryby maślane. Smaczne, ale mogą zaszkodzić
Określenie "ryby maślane" obejmuje kilka różnych gatunków charakterystycznych dla mórz i oceanów stref tropikalnych. Łączy je wysoka zawartość tłuszczu, przekraczająca nawet 20 proc.. Ich mięso jest białe, delikatne i tłuste w smaku, a dodatkowym atutem jest niewielka ilość ości.
ZOBACZ: Lekarze ostrzegają. Nie wszystkie wigilijne potrawy powinni jeść seniorzy
Ryby maślane często pojawiają się w restauracjach, gdzie serwowane są w formie sushi lub z grilla. W Polsce największą popularnością cieszą się eskolar i kostropak. Ich kulinarna wartość blednie jednak, gdy weźmie się pod uwagę skutki uboczne ich konsumpcji.
Problem z tymi rybami polega na tym, że zawierają estry woskowe, których ludzki organizm nie jest w stanie strawić. Efektem są nieprzyjemne dolegliwości, takie jak:
- olejowe biegunki,
- nudności,
- wymioty,
- wysypki,
- wzdęcia i bóle brzucha.
Chociaż objawy te nie są długotrwałe, mogą być bardzo dokuczliwe. Najczęściej pojawiają się kilka godzin po spożyciu mięsa.
Morskie przysmaki nie do strawienia. Tam zostały zakazane
Ze względu na możliwe skutki uboczne, niektóre kraje zakazały sprzedaży ryb maślanych. W Japonii i we Włoszech wprowadzono zakaz ich obrotu, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych i na terenie Unii Europejskiej przepisy wymagają, by informować konsumentów o potencjalnych konsekwencjach ich spożycia.
ZOBACZ: Lubisz te dania? Eksperci ostrzegają, powodują nieodwracalne zmarszczki
Ostrożność zaleca się w szczególności kobietom w ciąży, dzieciom oraz osobom z problemami trawiennymi.
Wśród wad ryb maślanych wymienia się również ich skłonność do przyswajania rtęci. Ponadto są one kaloryczne - eskolar zawiera około 260 kalorii w 100 gramach, co stanowi dwukrotność wartości energetycznej tuńczyka.
Spożywanie z umiarem
Minusy ryb maślanych nie przekreślają ich kulinarnych zalet. Zawierają one witaminy D, A i B oraz minerały takie jak selen i fosfor.
Eksperci zalecają jednak umiar, zwłaszcza podczas pierwszego spożycia, gdy nie wiadomo, jak organizm zareaguje na takie mięso.
Dla osób szukających mniej tłustych i łatwiej strawnych ryb lepszym wyborem będą dorsz, pstrąg czy tuńczyk, które są mniej ryzykowne pod względem zdrowotnym.
Czytaj więcej