Dmitrij Miedwiediew wygraża prezydent Gruzji. "Schodzą ukraińską ścieżką"

Świat Karina Jaworska / polsatnews.pl
Dmitrij Miedwiediew wygraża prezydent Gruzji. "Schodzą ukraińską ścieżką"
PAP/EPA/DAVID MDZINARISHVILI/AP/Pool Sputnik/Ekaterina Shtukina
Dmitrij Miedwiediew ostro o prezydent Gruzji

O próbie "kolejnej kolorowej rewolucji" w Gruzji napisał w niedzielę były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Jego zdaniem kraj "szybko schodzi ukraińską ścieżką w ciemną otchłań", a opozycyjnej prezydent Salome Zurabiszwili zagroził utratą życia. Jak uważa kremlowski propagandysta, chcący integracji z Unią Europejską doprowadzą do wewnętrznych konfliktów.

Były rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew w swoim niedzielnym wpisie groził prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, która stoi na czele opozycji. Stwierdził, że obecnie w Tbilisi dochodzi do próby wzniecenia kolejnej "kolorowej" rewolucji.  


"W Gruzji próba kolejnej 'kolorowej' ('różowej', 'pomarańczowej' itp.) rewolucji. Niektórzy ludzie na ulicy krzyczą, niszczą i podpalają wszystko. Druga część milczy" - stwierdził propagandysta.

Protesty w Gruzji. Miedwiediew reaguje: Sąsiedzi schodzą ukraińską ścieżką

Miedwiediew, znany z tworzenia teorii spiskowych, przypomniał, iż gruzińska liderka - nazwana przez niego "szaloną ciotką Salome" -  oświadczyła, że nie zrezygnuje z pełnionego mandatu, bo nie uznaje wyników wyborów parlamentarnych w jej kraju. Stwierdził, że kiedyś w takich wypadkach pozbawiano ludzi życia. 

 

ZOBACZ: Gruzja: Prezydent nie uznaje wyników wyborów. "Operacja Rosji"


"Teraz jest humanitarny czas. To przejdzie. Ogólnie rzecz biorąc, istnieją wszystkie przesłanki, aby ponownie pogrążyć Gruzję w otchłani konfliktów domowych, zmuszając ją do wyboru między bezczelną UE, NATO i 'pindostanem' (Stanami Zjednoczonymi - red.) z jednej strony a starożytną krainą Sakartwelo (nazwa Gruzji - red.) z drugiej" - przekazał Miedwiediew. 


Na koniec podsumował: "Krótko mówiąc, sąsiedzi szybko schodzą ukraińską ścieżką w ciemną otchłań. To zwykle kończy się bardzo źle". 

Gruzja oddala się od UE. Salome Zurabiszwili z twardym stanowiskiem

Komentarz wiceprzewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej pojawił się po sobotnim oświadczeniu prezydent Gruzji. Zurabiszwili określiła krajowy parlament jako nielegalny, w związku z czym - według niej - nie może on wybrać jej następcy. - Pozostanę na stanowisku, dopóki legalny parlament nie wybierze nowego prezydenta - zadeklarowała.

 

ZOBACZ: Starcia w Gruzji. Manifestujący mówią o poparzeniach


Kadencja obecnej głowy państwa powinna zakończyć się w grudniu. Jej następcę po raz pierwszy miałoby wybrać specjalnie powołane kolegium, w którego skład wchodziliby głównie przedstawiciele partii rządzącej Gruzińskie Marzenie. Prorosyjska formacja wygrała październikowe wybory, jednak wątpliwości na arenie międzynarodowej wzbudziła legalność wyborów


Wynik głosowania nie spodobał się także wielu obywatelom, którzy w ramach protestu wyszli na ulice. Demonstracje wzmocniły się po niedawnym oświadczeniu premiera, że Gruzja zawiesza rozmowy o przystąpieniu do UE do 2028 roku

Protesty w Gruzji. Demonstranci blokują drogi, ambasadorzy rezygnują

Niedziela jest czwartym dniem, gdy w Gruzji trwają zamieszki. Zaplanowane są kolejne demonstracje w stolicy kraju - Tbilisi. Choć wcześniejsze zgromadzenia zostały brutalnie stłumione przez tamtejszą policję, manifestacje z każdym dniem przybierają na sile.

 

W niedzielę agencja Reutera podała, że antyrządowi demonstranci zablokowali drogę dojazdową do głównego portu handlowego kraju w czarnomorskim mieście Poti. Sprzeciw wyraziło już także ponad 500 urzędników państwowych

 

ZOBACZ: Wrze na ulicach Gruzji. Kolejne kraje chcą bezstronnego śledztwa


"Zawieszenie procesu integracji europejskiej Gruzji wykracza poza poglądy polityczne. Jest to wyraźnie sprzeczne z konstytucją Gruzji i deklarowanym celem wyrażanym przez większość społeczeństwa" - wyjaśnili swoją decyzję.


Decyzja szefa rządu o wstrzymaniu rozmów z UE doprowadziła także do rezygnacji trzech ambasadorów Gruzji: w Holandii, Włoszech i Bułgarii - co uczynili na znak sprzeciwu wobec decyzji premiera.  

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie