Ogromny cios dla Rosjan. Ukraiński sztab podał dane o stratach wroga
Ukraiński sztab generalny podał nowe dane na temat rosyjskich strat poniesionych minionej doby. Zgodnie ze statystykami Kijowa Moskwa straciła w ciągu minionych 24 godzin rekordową liczbę żołnierzy. Ta przekroczyć miała 2 tys. osób i tym samym pobić dotychczasowy rekord sprzed ponad dwóch tygodni. Kreml, jak zazwyczaj, nie odniósł się do tych ustaleń.
Dane ukraińskiego sztabu generalnego wskazują, że minionej doby Rosja stracić miała 2030 żołnierzy. Gdyby liczby te okazały się prawdziwe, oznaczałoby to, że pobity został rekord z 12 listopada, wynoszący 1950 osób. Całkowita liczba utraconych wojskowych wynosić ma natomiast 738 660. Niestety, dokładna weryfikacja podawanych wyliczeń nie jest możliwa.
Kijów: Rosja pobiła kolejny rekord. W ciągu doby straciła ponad 2 tys. żołnierzy
Statystyki Kijowa nie dzielą utraconych żołnierzy na tych, którzy ponieśli śmierć, zaginęli, zostali pojmani lub też odnieśli rany, uniemożliwiające dalszą walkę. Kyiv Independet podkreśla jednak, że w dużej mierze korespondują one z tymi, którymi dysponują kraje zachodnie.
Jeśli chodzi o Ukrainę, ta, podobnie jak i Rosja, konsekwentnie unika oficjalnych danych na temat własnych strat. W lutym prezydent Zełenski przekazał jedynie, że zginąć miało 31 tys. bojowników Kijowa. Jednak szacunki opublikowane przez "The Economist" 26 listopada mówią, że podczas pełnoskalowego konfliktu zginęło już od 60 tys. do 100 tys. ukraińskich żołnierzy, a 400 tys. jest w takim stopniu rannych, że ich udział w walkach stał się niemożliwy.
ZOBACZ: Groźby ze strony Putina. "Użyjemy wszystkich środków zniszczenia"
Ponadto, gazeta obliczyć miała, że Rosja i Ukraina straciły na trwającej wojnie więcej ludzi niż Stany Zjednoczone podczas wojen w Korei i Wietnamie łącznie. "Co najmniej jeden na 20 ukraińskich żołnierzy został zabity lub ranny" - podano.
Obliczenia oparte zostały na wyciekających lub opublikowanych raportach wywiadowczych, informacjach od urzędników odpowiedzialnych za obronność oraz badaczy.
We wrześniu "The Wall Street Journal" podał podobne dane, donosząc, że na wojnie zginęło 80 tys. żołnierzy ukraińskich, a 400 tys. zostało rannych. Z kolei Rosja miała odnotować nawet do 200 tys. zmarłych i także 400 tys. rannych.
Ostatnim razem, gdy Kreml powiedział o swoich stratach, mówiono o prawie 6 tys. zabitych żołnierzy. Było to we wrześniu 2022 r. Liczba ta z pewnością była niedoszacowana.
Moskwa zwiększa presję na linii frontu. Chce zdążyć przed zaprzysiężeniem Trumpa
Gwałtowny wzrost strat rosyjskich następuje w momencie, gdy siły Moskwy zwiększają presję na linii frontu.
Sojusznicy z NATO uważają, że prezydent Rosji Władimir Putin dąży do odzyskania terytorium utraconego na rzecz Ukrainy w obwodzie kurskim przed inauguracją Donalda Trumpa 20 stycznia.
Ocena brytyjskiego wywiadu obronnego, dostrzeżona przez "The Telegraph", ostrzega, że Rosja prawdopodobnie zintensyfikuje ataki dronów kamikaze na pozycje ukraińskie, wykorzystując nowe miejsca startowe w pobliżu granicy.
ZOBACZ: Cios w Rosjan. Trafiono radar na Krymie, ogromne straty
Kreml mierzy się także z presją ekonomiczną - siła nabywcza rosyjskiego rubla osiągnęła w tym tygodniu najniższy poziom od marca 2022 r., a żniwo gospodarcze inwazji na Ukrainę na pełną skalę staje się rażące.
Rosnące wydatki Rosji na wojnę podsyciły inflację, co skłoniło Bank Centralny Rosji do podniesienia stóp procentowych do najwyższego poziomu od początku XXI wieku - 21 proc. - w celu ograniczenia cen konsumpcyjnych.
„Rosja stoi obecnie przed niemożliwą do rozwiązania zagadką gospodarczą ze względu na szybki wzrost wydatków wojskowych i zachodnie sankcje” – powiedział Kyiv Independent Anders Aslund, szwedzki ekonomista specjalizujący się w krajach poradzieckich.
Jednak ekonomiści i analitycy są podzieleni co do tego, jak duży wpływ problemy gospodarcze Rosji będą miały na jej wysiłki wojenne.