Notre Dame znów się otwiera. Tak wyglądają jej "nowe" wnętrza
Paryż odlicza dni do ponownego otwarcia katedry Notre Dame dla wszystkich, którzy chcą zobaczyć jej wyremontowane po pożarze wnętrza. Renowacja kosztowała ponad 700 mln euro, lecz z jej efektów nie do końca zadowoleni są historycy. Wskazują, że świątynia zatraciła swój średniowieczny charakter.
Notre Dame zostanie ponownie otwarta dla turystów 8 grudnia po ponad pięciu latach od pożaru. Wcześniej, bo w piątek, katedrę odwiedzili prezydent Francji Emmanuel Macron oraz jego żona Brigitte, kilku urzędników oraz biskup Paryża Laurent Ulrich.
ZOBACZ: Odbudowa Notre Dame. Zebrano 853 mln euro, ale wciąż nie ma szczegółów projektu
W towarzystwie telewizyjnych kamer zostali oprowadzeni po odnowionych wnętrzach. - Pożar w Notre Dame był narodową raną, a wy byliście lekarstwem poprzez swoją wolę, pracę i poświęcenie - powiedział przywódca, cytowany przez "Le Monde".
Notre Dame otwiera się po pożarze. Historycy kręcą nosem
Macron zwrócił się do wszystkich, którzy pracowali przy renowacji świątyni, uznając, iż "Francja jest im wdzięczna za przywrócenie Notre Dame". Koszt renowacji wyniósł ponad 700 mln euro. Naprawiono dach, wymieniono belki, które pamiętały czasy średniowiecza, usunięto patynę pokrywającą mury i sklepienia, dodano nowoczesny ołtarz, mównicę, a także siedziska z brązu dla kapłanów.
W całej katedrze jest także mniej rzeźb i obrazów, a w zamian dodano więcej lamp. Zwróciło na to uwagę wielu historyków, dla których - co odnotowują francuskie media - katedra straciła swój dawny klimat i wygląda jak świeżo zbudowany kościół.
7 grudnia w Notre Dame odbędzie się uroczyste nabożeństwo, podczas którego państwo symbolicznie przekaże katedrę Kościołowi. Zaproszeni są przedstawiciele państw, które wsparły finansowo odbudowę. Pałac Elizejski podkreśla, że nie wszystkie są chrześcijańskie i ich gest jest tym bardziej ważny. W wydarzeniu weźmie udział także Andrzej Duda, a zabraknie m.in. papieża Franciszka.
ZOBACZ: Zawrotna kwota za metr kwadratowy. Padł rekord w Paryżu
Dzień później odbędzie się pierwsza msza święta celebrowana przez Laurenta Ulricha. Weźmie w niej udział także 150 biskupów z różnych państw, paryscy kapłani i wierni. Po nabożeństwie Notre Dame zostanie otwarta dla zwiedzających.
Pożar katedry Notre Dame. Przyczyny jak dotąd nie poznaliśmy
Pożar w słynnej świątyni wybuchł 15 kwietnia 2019 roku. Płomienie objęły jej dach i wieżę sygnaturkę. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin i brało w niej udział ponad 400 strażaków. Na czas udało się wynieść z wnętrza najcenniejsze zabytki m.in. koronę cierniową, jedną z najważniejszych relikwii chrześcijańskich, tunikę św. Ludwika i klika kielichów mszalnych z różnych okresów.
Nie udało się jednak uratować kilku obrazów. Dokładna przyczyna pożaru nigdy nie została ustalona. Prokuratura, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, wykluczyła jednak podpalenie lub zamach terrorystyczny. Najbardziej prawdopodobny jest nieszczęśliwy wypadek.
ZOBACZ: Pożary trawią gospodarstwa. Mieszkańcy wskazują na jeden problem
Macron w dniu pożaru napisał, iż "jest smutny, że część nas wszystkich płonie". Ogłosił także, że katedra zostanie odbudowana. Na renowację z całego świata wpłynęło ponad 840 mln euro. Remont kosztował znacznie mniej i pozostałe środki trafią na dalsze prace renowacyjne i utrzymanie katedry. Kościół szacuje, że Notre Dame będzie odwiedzana corocznie przez około 15 milionów turystów.
Czytaj więcej