Dymisja w rządzie. Odchodzi wiceminister Jacek Bartmiński
Wiceminister Jacek Bartmiński z Polski 2050 poinformował, że odchodzi z resortu aktywów państwowych. "W koalicji zawsze trudniej, chociaż umawialiśmy się na odpartyjnienie państwa" - napisał w mediach społecznościowych. W oświadczeniu podał, że jego odwołanie spowodowane jest "dokonaną przez premiera oceną nadzorowania jednej ze spółek". Chodzi o ostatnie zamieszanie w PLL LOT.
"Moje odwołanie nie jest spowodowane naruszeniem prawa lub etyki zawodowej, lecz dokonaną przez premiera oceną działania rady nadzorczej jednej z nadzorowanych spółek" - czytamy w oświadczeniu Jacka Bartmińskiego. Polityk Polski 2050 wskazuje, że chodzi o Polskie Linie Lotnicze LOT.
Szef KPRM Jan Grabiec poinformował, że na wniosek ministra aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego premier Donald Tusk odwołał wiceministra Jacka Bartmińskiego z zajmowanego stanowiska.
Jacek Bartmiński rezygnuje z funkcji w MAP
Bartmiński napisał, że "w przypadku LOT-u, wobec zmiany nadzorującego ministra wyraził wobec rady nadzorczej oczekiwanie powstrzymania się w tym przejściowym okresie od podejmowania ważnych decyzji, w tym decyzji kadrowych". Jak dodał, został jednak poinformowany, że decyzja niezależnego organu spółki została podjęta w oparciu o analizę informacji uzyskanych przez Komitet Audytu i złożony do MAP raport.
ZOBACZ: Bartłomiej Ciążyński usłyszał zarzut. To były wiceminister sprawiedliwości
Polityk zaznaczył też, że nie zgadza się z oceną swojego niedawnego szefa Jakuba Jaworowskiego. Chodzi o reakcję po odwołaniu prezesa PLL LOT Michała Fijoła. "Znając treść tego raportu rozumiem uzasadnienie decyzji rady i nie uważam jej za bulwersującą. Uważam jednak, że została podjęta w niewłaściwym czasie, co mogło spowodować wrażenie napięć w koalicji rządowej" - podkreślił Bartmiński.
"Wyłączenie się przez Polskę 2050 z nadzorowania państwowych spółek, wobec braku zgody na ich odpartyjnienie, nie oznacza końca koalicji. Polska 2050 nadal będzie dążyć do pełnej realizacji umowy koalicyjnej z 15.10.2023 roku" - napisał Bartmiński.
W oświadczeniu Polski 2050 czytamy z kolei, że formacja Szymona Hołowni "nie deleguje przedstawiciela do kierownictwa MAP dopóki w Sejmie nie znajdzie się większość dla ustawy profesjonalizującej nadzór nad spółkami Skarbu Państwa". "To zmiana, na którą umówiliśmy się z Polakami jako Polska 2050 i cała Koalicja 15 października" - zaznaczono.
Zamieszanie w PLL LOT. Prezes traci stanowisko
We wtorek rada nadzorcza PLL LOT odwołała ze stanowiska prezesa Michała Fijoła, motywując to wynikami postępowań audytowych.
Głównym akcjonariuszem PLL LOT jest Skarb Państwa, który ma 69,3 proc. udziałów w spółce. Drugim akcjonariuszem (30,7 proc.) jest Polska Grupa Lotnicza (PGL), należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa.
ZOBACZ: Bez aresztu dla Wojciecha Olejniczaka. Milion złotych poręczenia
W środę, na mocy odpowiedniego rozporządzenia nadzór właścicielski nad Polską Grupą Lotniczą oraz PLL LOT został przeniesiony z Ministerstwa Aktywów Państwowych do Ministerstwa Infrastruktury. Tego samego dnia minister aktywów Jakub Jaworowski ocenił, że sprawa odwołania prezesa Fijoła jest bulwersująca i zadeklarował, że będzie współpracował z ministrem infrastruktury w celu jej wyjaśnienia.
W czwartek minister infrastruktury Dariusz Klimczak oświadczył, że prawnicy przeanalizują, czy doszło do skutecznego odwołania prezesa LOT-u.
Jacek Bartmiński: Nie doczekałem się wyjaśnienia afery w Totalizatorze
Zdymisjonowany wiceminister wyliczał w oświadczeniu swoje dokonania w resorcie, m.in. przygotowanie założeń ustawy o odpartyjnieniu spółek czy obronę praw mniejszościowych akcjonariuszy. W kilku przypadkach nie krył rozczarowania postawą koalicjantów.
"Dbałem o apolityczny i merytoryczny skład rad nadzorczych nadzorowanych przeze mnie spółek, co w kilku przypadkach doprowadziło do odebrania mi tego nadzoru i przekazywania go głównemu koalicjantowi" - napisał Bartmiński. W innym miejscu swego oświadczenia dodał także, że "usiłował zainteresować kierownictwo MAP problematyką zmniejszania udziału państwa w gospodarce".
"Nie doczekałem się natomiast wyjaśnienia afery w Totalizatorze" - podkreślił Bartmiński. W październiku media obiegła informacja, że w spółce doszło do rewolucji kadrowej. Jak ustalił Onet, wszyscy regionalni dyrektorzy mieli zostać zwolnieni i zastąpieni osobami związanymi z obecną władzą.
Czytaj więcej