"Przymusowa kastracja zwierząt domowych". Bosak alarmuje ws. ustawy

Polska
"Przymusowa kastracja zwierząt domowych". Bosak alarmuje ws. ustawy
pixabay/PAP/Rafał Guz
Krzysztof Bosak w programie "Graffiti" mówił o tzw. ustawie łańcuchowej

- Tzw. ustawa łańcuchowa jest sprzedawana, żeby psy nie były na łańcuchach, a jest tam dużo zmian, które są antyzwierzęce - mówił w programie "Graffiti" poseł Krzysztof Bosak. - Jest tam zapis, że wszystkie zwierzęta domowe mają być przymusowo wykastrowane. To aberracja - ocenił. W środę posłowie zdecydowali, że nowela trafi do dalszych prac w komisji.

- Ostrzegamy przed ustawą, gdzie pod pozornie moralistycznym pretekstem, wprowadzana jest zmiana, która ma związek z pieniędzmi - powiedział lider Konfederacji Krzysztof Bosak w "Graffiti". Odniósł się w ten sposób do projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który trafił do dalszych prac w komisji sejmowej

 

- Ta tzw. ustawa łańcuchowa jest sprzedawana, żeby psy nie były na łańcuchach, a jest tam dużo zmian, które są antyzwierzęce - przekazał polityk.

 

Bosak podkreślił, że w nowelizacji jest propozycja, aby całkowicie zlikwidować populację zwierząt hodowlanych na fermach futerkowych. - Jest także zapis, że mają być przymusowo wykastrowane wszystkie zwierzęta domowe. To aberracja - ocenił.

 

- Jeżeli jakiś właściciel chce, to ma możliwość to zrobić, ale to nie powinien być przymus - przekazał polityk.

 

WIDEO: Bosak alarmuje o tzw. ustawie łańcuchowej. "Kastracja zwierząt będzie obowiązkowa"

 

Ustawa o ochronie zwierząt. "Widzą to jako projekt ideologiczny"

Gość zaznaczył, że w nowelizacji jest zmiana definicji znęcania się nad zwierzętami. - W jej myśl ukarany może być nawet właściciel, który przywiązał psa na smyczy przy sklepie. Gdy ktoś zrobi zdjęcie, to sąd może zdecydować o karze do 100 tys. zł - powiedział.

 

- Dodatkowo sąd będzie musiał zasądzić nawiązkę dla firm zajmujących się ochroną zwierząt. A samorządy mają być zmuszone do pokrywania wszystkich kosztów tych firm. To uprzywilejowanie wydatków na zwierzęta - wyjaśnił Bosak.

 

Polityk przekazał, że w nowelizacji są zapisane "takie absurdy jak zaspokojenie potrzeb psychospołecznych zwierząt". - Nie wiem nawet, co to jest - dodał.

 

Bosak ocenił, że jest możliwość wejścia zmian w życie. - Większość rządząca jest nakręcona. Ona tego nie odpuści. Widzą to jako projekt ideologiczny - zaznaczył.

 

- Obawiam się, że duża część posłów PiS to poprze. To jest druga wersja "piątki dla zwierząt" - podsumował gość.

Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt. Co zakłada projekt?

Sejm skierował w środę do dalszych prac w komisji nadzwyczajnej ds. ochrony zwierząt obywatelski projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt.

 

Przewidziane są w niej regulacje, które mają chronić zwierzęta przed bólem i cierpieniem. Ponadto proponowane zmiany mają wpłynąć na redukcję bezdomności zwierząt domowych i skuteczną kontrolę ich populacji.

 

ZOBACZ: Burza po wypowiedzi Jerzego Bralczyka. "Zwierzęta nie umierają"

 

Wprowadzona ma zostać obowiązkowa kastracja psów i kotów innych niż hodowlanych, a także obowiązek znakowania wszystkich psów i kotów. Zwierzęta mają być czipowane, a także ma powstać rejestr zwierząt oznakowanych.

 

Zabronione ma zostać również utrzymywanie psów na uwięzi. Według twórców projektu, łańcuchy, które stosują właściciele, często są krótsze niż obowiązujące w przepisach maksymalne trzy metry. Ponadto kontrola tego, jak długo pies utrzymywany jest na nim jest utrudniona. W projekcie zostały również ustalone warunki bytowania psów w kojcach.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie