Cios w Rosjan. Trafiono radar na Krymie, ogromne straty
Ukraińcy chwalą się sukcesem. Tamtejszy wywiad przekazał w sieci, że zniszczył rosyjską mobilną stację radarową 48IA6-K1 Podlet. Koszt takiej bazy - jak podkreślił HUR - to nawet ok. 5 mln dolarów.
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) przeprowadził w okupowanym Krymie operację specjalną, w wyniku której 28 listopada zniszczona została rosyjska mobilna stacja radarowa 48IA6-K1 Podlet.
Stacja jest wykorzystywana przez wojsko rosyjskie do wykrywania celów powietrznych na niskich i bardzo niskich pułapach w warunkach zakłóceń.
Wojna w Ukrainie. Zniszczono kosztowną stację Rosjan
Została zaprojektowana w szczególności do dostarczania danych telemetrycznych systemom obrony powietrznej S-300 i S-400. Koszt takiej stacji - jak podkreślił HUR - to nawet ok. 5 mln dolarów.
Wcześniej w czwartek Ukraińcy przekazywali raczej ponure wieści - rano podali, że ponad milion ukraińskich odbiorców zostało odciętych od prądu po nocnych i porannych zmasowanych atakach rosyjskich dronów i bombowców.
ZOBACZ: "Nie ma alternatywy". Rosyjskie MSZ o rozmowach pokojowych
Celem ataków były m.in. obiekty infrastruktury energetycznej. Problemy z prądem dotknęły także położone przy granicy z Polską obwody lwowski oraz wołyński.
"Rosja użyła 188 środków ataku powietrznego, w tym niemal 100 dronów oraz rakiet manewrujących" - powiadomił sztab Sił Powietrznych w Kijowie.