Pociąg jechał na tira, kierowca wysiadł. Absurdalne zachowanie na nagraniu
PKP PLK opublikowało nagranie z wypadku w miejscowości Nowa Sucha na Mazowszu. Pociąg PKP Intercity zderzył się tam z samochodem ciężarowym. Na wideo widać, że kierowca ciężarówki - wjeżdżając na przejazd - zlekceważył sygnalizację świetlną i opadające rogatki. Później było jednak jeszcze gorzej. "Zrobił wszystko odwrotnie niż podpowiada logika" - skomentowała spółka.
Do wypadku doszło we wtorek około godziny 12:30 na przejeździe kolejowym w miejscowości Nowa Sucha. Kierowca samochodu ciężarowego wjechał pod nadjeżdżający pociąg PKP Intercity relacji Bydgoszcz Główna - Lublin Główny.
Po kolizji z ciężarówką skład wykoleił się. W wyniku wypadku kilka osób podróżujących pociągiem zostało rannych.
- Kierującemu samochodem nic się nie stało, natomiast siedem osób z pociągu jest poszkodowanych. Z lekkimi obrażeniami zostali oddani zespołom ratownictwa medycznego - przekazał Interii st. asp. Patryk Boguś z PSP w Sochaczewie.
Pociąg zderzył się z ciężarówką. Pokazali nagranie
W środę PKP PLK opublikowało w mediach społecznościowych nagranie z wypadku. Widać na nim, że kierowca ciężarówki - wjeżdżając na przejazd - zlekceważył sygnalizację świetlną i opadające rogatki.
Pojazd utknął na torowisku, a kierowca, zamiast próbować wydostać się z pułapki, wysiadł z kabiny i - machając rękami - próbował zaalarmować maszynistę.
ZOBACZ: Dwa pociągi zderzyły się na Śląsku. Utrudnienia na kolei przez kilka dni
To nie mogło się jednak udać. Rozpędzony skład nie dał rady wyhamować i z impetem staranował pojazd stojący na torach.
PKP PLK poinformowało, że "skutki wypadku są ogromne". W wyniku zderzenia z ciężarówką rannych zostało siedmiu pasażerów pociągu, a naprawa uszkodzonej infrastruktury i taboru będzie kosztować ponad 12 milionów złotych. Kosztami zostanie obciążony sprawca wypadku.
"Zrobił wszystko odwrotnie niż podpowiada logika"
Co więcej, z powodu wypadku "setki podróżnych nie dotarło na czas lub w ogóle do zaplanowanych miejsc, ponieważ opóźnienia pociągów wyniosły łącznie ponad 3,5 tysiąca minut, a kluczowa magistrala kolejowa została zablokowana" - czytamy.
Według PKP PLK kierowca ciężarówki "zrobił wszystko odwrotnie niż podpowiada logika". "A wystarczyło po prostu przestrzegać zasad i przepisów i do tragedii by nie doszło" - dodano.
ZOBACZ: Tragedia na Mazurach. Auto wjechało pod pociąg, nie żyje pięć osób
Spółka zwróciła również uwagę na zachowanie dwóch kierowców, którzy przejechali przez przejazd przed ciężarówką. "Oni także nie są wzorami do naśladowania, bo również złamali przepisy - zignorowali migające czerwone światło, które kategorycznie zabrania wjazdu na przejazd" - czytamy.
PKP PLK przypomina, że "jazdę należy kontynuować dopiero po wyłączeniu sygnalizatora i nieważne jest, czy rogatki już się podnoszą lub dopiero opadają - nigdy nie próbuj ich omijać. Poczekaj, aż znowu będą w pełni podniesione" - przypomniano.
Czytaj więcej