Zwycięstwo Donalda Trumpa. Nie zostanie osądzony
Prokurator specjalny Jack Smith wniósł o wycofanie zarzutów federalnych przeciwko Donaldowi Trumpowi. Chodzi o sprawy, w których prezydent-elekt jest oskarżony o próbę utrzymania się przy władzy oraz przetrzymywanie tajnych dokumentów. W uzasadnieniu wskazano, że urzędujący prezydent nie może być ścigany przez prokuraturę.
Zespół specjalnego prokuratora Jacka Smitha wniósł w poniedziałek o wycofanie zarzutów federalnych przeciwko Donaldowi Trumpowi. Chodzi o sprawy, w których amerykański prezydent-elekt jest oskarżony o próbę utrzymania się przy władzy oraz przetrzymywania tajnych dokumentów.
USA. Koniec zarzutów dla Donalda Trumpa
We wnioskach złożonych do sądów federalnych w Waszyngtonie i Florydzie, zespół Smitha powołał się na opinię prawną resortu sprawiedliwości, wedle której urzędujący prezydent nie może być ścigany przez prokuraturę. Jak napisali śledczy, choć wciąż są przekonani o winie Trumpa, zakaz ten jest "kategoryczny" i nie zależy ani od wagi zarzucanych przestępstw, ani siły materiału dowodowego.
Ponadto - jak podkreślili - odnosi się też do prezydenta-elekta. Smith chce, by sąd przychylił się do wniosku jeszcze przed inauguracją prezydenta-elekta. Decyzja prokuratury, która ma głównie wymiar formalny, kończy praktycznie obie sprawy wniesione przez Smitha.
ZOBACZ: Wszystko jasne. Donald Trump wyznaczył nową rolę dla Elona Muska
"Dzisiejsza decyzja Departamentu Sprawiedliwości kończy niekonstytucyjne sprawy federalne przeciwko prezydentowi Trumpowi i jest wielkim zwycięstwem praworządności. Amerykanie i prezydent Trump chcą natychmiastowego końca politycznego wykorzystywania wymiaru sprawiedliwości jako broni" - skomentował decyzję prokuratury rzecznik zespołu Trumpa Steven Cheung.
Zespół Smitha postawił Trumpowi zarzuty w dwóch osobnych sprawach. W jednej, która toczy się w Waszyngtonie, były i przyszły prezydent został oskarżony o dążenie do utrzymania się przy władzy mimo świadomości, że w wyborach nie doszło do masowych fałszerstw.
ZOBACZ: Donald Trump wybiera administrację. Padło kolejne nazwisko
W sprawie przed sądem na Florydzie Trumpowi postawiono m.in. zarzut złamania przepisów ustawy o szpiegostwie poprzez nielegalne przetrzymanie dokumentów dotyczących obrony narodowej. Sędzia prowadząca sprawę odrzuciła ten zarzut, ale jej decyzję zaskarżyło oskarżenie.
Donald Trump z zarzutami karnymi
Przeciwko Trumpowi teoretycznie toczą się wciąż dwie sprawy karne z powództwa prokuratur stanowych. W Nowym Jorku, mimo uznania go przez ławę przysięgłych winnym przestępstw w związku z ukrywaniem zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniels podczas kampanii wyborczej 2016 r., sąd zdecydował w ubiegłym tygodniu o bezterminowym odłożeniu decyzji o wymiarze kary dla Trumpa.
W Georgii prezydent-elekt został oskarżony o kierowanie grupą przestępczą w celu zmiany wyników wyborów w tym stanie, ale sprawa praktycznie utknęła w miejscu i prawdopodobnie nie dojdzie w niej do przewodu sądowego.
Czytaj więcej