Komisja wizowa. Zapowiadają wnioski do prokuratury, na liście politycy PiS

aktualizacja: Polska
Komisja wizowa. Zapowiadają wnioski do prokuratury, na liście politycy PiS
Polsat News

11 zawiadomień do prokuratury m.in. na Mateusza Morawieckiego, Jadwigę Emilewicz, Zbigniewa Raua czy Mariusza Kamińskiego - to efekt prac komisji śledczej ds. afery wizowej. We wtorek jej przewodniczący Marek Sowa przedstawił projekt raportu końcowego, liczący 340 stron. - Działania rządu PiS przyczyniły się do niekontrolowanego napływu migrantów, a w MSZ funkcjonował korupcjogenny system - mówił.

Szef komisji śledczej ds. afery wizowej Marek Sowa (KO) przedstawił projekt sprawozdania z prac gremium. Liczy on 340 stron, plus załączniki. - Przesłuchaliśmy 37 świadków i odebraliśmy opinię od dwóch biegłych. Było 40 posiedzeń komisji i ponad 110 godzin przesłuchań, otrzymaliśmy setki akt od prokuratury i urzędów - podsumował przewodniczący.

 

Po rozpoczęciu posiedzenia posłowie PiS i członkowie komisji Piotr Kaleta, Daniel Milewski oraz Paweł Szrot zwracali uwagę, że nie otrzymali raportu wcześniej, a dopiero przed posiedzeniem komisji. - Otrzymaliście ten projekt przed posiedzeniem. Dyskusja odbędzie się w innym terminie, także będzie możliwość zgłaszania poprawek - argumentował Sowa.

Afera wizowa. Jest raport komisji śledczej

- Działania rządu PiS przyczyniły się do niekontrolowanego napływu migrantów posiadających polskie wizy. W MSZ funkcjonował korupcjogenny system, umożliwiający załatwienie wiz z pominięciem obowiązujących procedur. Politycy PiS posiadali wiedze o procederze, jego skali i kierunkach migracji. Pomimo to nie podjęli działań, aby zapobiec tej sytuacji. Afera wizowa pogorszyła stan polskiego bezpieczeństwa i negatywnie wpłynęła na postrzeganie Polski na arenie międzynarodowej - mówił Sowa.

 

ZOBACZ: Sprawa Grodzkiego. Korneluk: Prokurator jest pewien uniewinnienia

 

Szef komisji ujawnił, że w okresie od 2019 do 2023 roku wydano ponad 3,6 mln wiz, z czego blisko 380 tys. wiz Schengen i ponad 3,2 mln wiz krajowych. - Liberalne procedury wizowe umożliwiły cudzoziemcom z krajów o wysokim ryzyku migracyjnym legalny wjazd do Polski i dalsze przemieszczanie się do innych państw UE, co osłabiło bezpieczeństwo migracyjne Polski i Europy - podkreślał Sowa.

 

Jak informował, komisja skieruje 11 zawiadomień do prokuratury i jedną skargę do prokuratora krajowego na opieszałość postępowania prowadzonego przez wydział ds. przestępczości zorganizowanej PK w Lublinie. To ten wydział prowadzi śledztwo dotyczące płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych. Zarzuty usłyszeli w nim m.in. były wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk i jego współpracownik Edgar Kobos.

Komisja zapowiada zawiadomienia do prokuratury. Na liście politycy PiS

We wnioskach do prokuratury padają nazwiska byłego premiera Mateusza Morawieckiego, byłej minister rozwoju Jadwigi Emilewicz czy byłej pełnomocniczki premiera ds. GovTech Justyny Orłowskiej. Zawiadomienia obejmują też byłego szefa MSZ Zbigniewa Raua, byłego dyrektora generalnego Służby Zagranicznej w MSZ Macieja Karasińskiego oraz byłe kierownictwo departamentu konsularnego MSZ Marcina Jakubowskiego i Beatę Brzywczy. Komisja ma również złożyć zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego wiceministra rolnictwa Lecha Kołakowskiego i dyrektora jego biura poselskiego Macieja Lisowskiego. Wnioski do prokuratury mają też dotyczyć byłego szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i byłego szefa CBA Andrzeja Stróżnego.

 

Dziewięć zawiadomień do prokuratury dotyczy nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków na szkodę interesu publicznego, jeden - nadużycia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i jedno - płatnej protekcji biernej.

 

ZOBACZ: Prezydent się zawahał. Nawrocki z rozbawieniem odpowiada

 

Członkowie komisji będą mieli czas do 3 grudnia na zgłoszenie poprawek. Następnie, 3 grudnia komisja będzie debatować nad kształtem raportu i rozstrzygnie w głosowaniu poprawki. Do 6 grudnia posłowie będą mogli zgłosić zdania odrębne do raportu. Po tym terminie raport trafi do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który zdecyduje o dacie jego przedstawienia na posiedzeniu plenarnym Sejmu.

Afera wizowa. "W Polce było najłatwiej uzyskać wizę"

Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej została powołana do zbadania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w związku z legalizacją pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r.

 

Badała m.in. wątek łapówek, które otrzymał Kobos za przyspieszanie procedur wizowych oraz nacisków, jakie miał wywierać Wawrzyk na departament konsularny MSZ, a ten - na konsulów. Przyglądano się też powołaniu Centrum Decyzji Wizowych w Łodzi i projektowi rozporządzenia, które przewidywało, że centrum będzie obsługiwać wnioski wizowe w uproszczonej procedurze nie tylko z Białorusi, ale także z 20 innych krajów. Za projekt, ostatecznie wycofany, odpowiadał Wawrzyk.

 

Jak mówił Sowa, w projekcie raportu końcowego komisja formułuje kilkanaście wniosków podsumowujących. - Praktycznie każdy z tych wniosków jest zarzutem kierowanym do państwa, kierowanego wówczas przez PiS. Polska najbardziej rozregulowała system polityki wizowej spośród wszystkich krajów europejskich. U nas było najłatwiej uzyskać wizę. Polska była takim hubem, przez który można było uzyskać przepustkę do wjazdu na teren całej Unii Europejskiej - podkreślił polityk.

Marta Stępień / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie