Drożej niż rok temu? Ceny na jarmarkach świątecznych mogą zwalić z nóg

Biznes
Drożej niż rok temu? Ceny na jarmarkach świątecznych mogą zwalić z nóg
Pixabay
Ceny na tegorocznych jarmarkach świątecznych

Rosnące koszty transportu, produktów ropopochodnych oraz sytuacja geopolityczna - wszystko to potęguje stale narastającą inflację. Ma to również wpływ na ceny na jarmarkach świątecznych. W tym roku można spodziewać się jeszcze wyższych cen niż w ubiegłym roku, które już wtedy uznawano za wyjątkowo wysokie.

Ceny na jarmarkach świątecznych w Polsce wzrosły z powodu inflacji oraz wyższych kosztów surowców i transportu. Najbardziej odczuwalne są podwyżki cen grzańców, pierogów, kiełbasy z grilla oraz innych klasycznych potraw świątecznych.

 

Wrocław, Kraków, Gdańsk, Poznań i Warszawa, które od lat przyciągają tłumy turystów w okresie okołoświątecznym. Jednak w tym roku, choć atmosfera bożonarodzeniowa wciąż będzie magiczna, portfele odwiedzających mogą być nieco lżejsze.

W Krakowie rynkowe ceny rosną

Jarmark w Krakowie w 2021 roku został wyróżniony w rankingu Travel+Leisure jako jeden z najpiękniejszych na świecie. Jednak w stolicy Małopolski, na tradycyjnym jarmarku na Rynku Głównym, ceny wyraźnie wzrosły.

 

Za grzane piwo i wino trzeba będzie zapłacić ponad 25 zł. Jeden oscypek kosztować będzie minimum 7 zł, a z żurawiną ponad 8 zł. Natomiast lokalny przysmak - pajda chleba ze smalcem to wydatek rzędu 20 zł!

 

ZOBACZ: Płacą nawet 250 zł za godzinę. Można dorobić przed świętami

 

Taki wzrost cen nie jest zaskoczeniem w kontekście ogólnych tendencji inflacyjnych, jednak dla wielu turystów, jarmark krakowski wciąż pozostaje jednym z najchętniej odwiedzanych w Polsce​. Jednak przestaje dziwić, że coraz więcej turystów ogranicza się do przechadzki po tętniącym radością jarmarku. Jeść decydują się w tańszych lokalach.

We Wrocławiu magiczna atmosfera, ale jest drożej

Jakich cen należy się spodziewać na wrocławskim Rynku i Placu Solnym, gdzie mieszkańcy i turyści mogą raczyć się tradycyjnymi polskimi potrawami, ale także smakołykami z różnych zakątków Europy?

 

Ceny na stoiskach wedle zapowiedzi wystawców będą wyższe niż przed rokiem. Grzaniec kosztować będzie średnio 15 zł. Za serek góralski z grilla trzeba będzie zapłacić co najmniej 5 zł. Inne dania, takie jak pierogi czy chinkali, zdrożały nawet o 5-10 zł w stosunku do poprzedniego roku.

 

ZOBACZ: Polacy rzucili się na nie jak na świeże bułeczki. Trwa wyprzedaż

 

Pierogi z mięsem to wydatek rzędu 28 zł za 7 sztuk, a pajda chleba ze smalcem kosztuje od 18 do 35 zł w zależności od dodatków​.

Gdańsk z duchem tradycji i wyższymi cenami

Gdański jarmark bożonarodzeniowy znany z unikalnych rękodzieł i smakołyków, również boryka się z podwyżkami. Grzaniec kosztuje tu średnio 18 zł (15–19 zł), a za oscypek - 5 zł. Choć ceny są wyższe, to turyści chwalą bogaty wybór ozdób świątecznych i atmosferę panującą na Długim Targu​.

Poznań wciąż przyciąga tłumy pomimo wzrostu cen

Poznańska starówka w okresie świąt to prawdziwy festiwal smaków i kolorów. Na tamtejszym jarmarku grzaniec kosztuje 18 zł, a za pierogi zapłacimy ok. 25-30 zł za porcję.

 

ZOBACZ: Przedsiębiorcy masowo odwiedzają ZUS. Wielkie zainteresowanie programem

 

Zgodnie z ogólnopolskimi trendami, w Poznaniu również zauważalny jest wzrost cen w porównaniu do lat ubiegłych. Niemniej, turystów nie odstraszają aż tak bardzo wysokie ceny, a jarmark cieszy się nadal dużą popularnością​.

red. / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie