Angela Merkel wzywa do dialogu z Putinem. Ukraińcy w coraz trudniejszej sytuacji
Angela Merkel wzywa do rozpoczęcia dialogu z Rosją w celu politycznego zakończenia wojny w Ukrainie. Polityk jest przekonana, że konfliktu nie da się zakończyć militarnie. Stanowisko byłej kanclerz Niemiec ogłaszane jest w momencie, gdy Siły Zbrojne Ukrainy znajdują się w głębokiej defensywie i tracą kolejne miejscowości.
Stanowisko dotyczące przyszłości wojny w Ukrainie Angela Merkel wyraziła w rozmowie z brytyjskim dziennikiem The Times. Była kanclerz Niemiec podkreśliła, że Ukraina musi samodzielnie zdecydować o rozpoczęciu negocjacji w sprawie dyplomatycznego rozwiązania konfliktu z Rosję, jednak ważne jest zaangażowanie krajów Zachodu w ten proces.
- Utrzymanie niepodległości Ukrainy jest naszym zadaniem i w tym zakresie popieram działania obecnego rządu i Unii Europejskiej. Jestem jednak pewna, że w pewnym momencie (...) potrzebny będzie nam dialog (z Rosją - red.). Nie będzie rozwiązania czysto wojskowego - przekonywała.
Rozmowa Scholza z Putinem. "Szukają możliwości porozumienia z Rosją"
Kilka dni przed publikacją wywiadu z Angelą Merkel niemieckie media informowały o telefonicznej rozmowie Olafa Scholza z Władimirem Putinem. Kanclerz Niemiec potwierdził medialne doniesienia, co wywołało falę negatywnych komentarzy wobec postawy szefa rządu. Sam zainteresowany, przed wylotem na szczyt G20 tłumaczył, dlaczego zdecydował się na rozmowę z prezydentem Rosji.
ZOBACZ: "Mamy szansę zakończyć wojnę". Zełenski zapowiada plan Trumpa
- To było ważne, żeby usłyszał, że w sprawie Ukrainy nie może liczyć na wsparcie Niemiec, Europy i wielu innych krajów. Żeby usłyszał, że teraz od niego również zależy, czy wojna dobiegnie końca. Rozmowa była bardzo szczegółowa, ale pozwoliła stwierdzić, że niewiele zmieniło się w poglądach prezydenta Rosji dotyczących wojny - mówił.
Krytycznie o działaniach Olafa Scholza wypowiedział się między innymi Andrzej Duda.
- Wątpię w to, żeby ona (rozmowa - red.) była uzgodniona z sojusznikami. Myślę, że to jest samowolna akcja kanclerza Scholza - stwierdził.
- Szukają (władze w Berlinie - red.) możliwości porozumienia z Rosją po to, żeby wrócić do kontraktów energetycznych, żeby z powrotem móc kupować surowce energetyczne z Rosji - zasugerował prezydent.
Wojna w Ukrainie. Rosyjska ofensywa na wschodzie
W chwili, gdy niemieccy politycy ogłaszają potrzebę szybkiego dążenia do rozmów pokojowych, rosyjska armia prowadzi działania ofensywne na kilku kierunkach frontu. Bardzo duże siły szturmowe wykorzystywane są między innymi w obwodzie kurskim, gdzie trwa kontrofensywa mająca na celu wyparcie Ukraińców z terytorium Rosji.
ZOBACZ: Generał Skrzypczak ostrzega przed negocjacjami z Rosją. "Mamy mało czasu"
Jak informuje agencja Reuters, powołując się na źródło wojskowe w ukraińskim Sztabie Generalnym, Rosjanie zgromadzili w obwodzie kurskim 59 tysięcy żołnierzy, którzy skutecznie odbijają kolejne terytoria.
- W najlepszym przypadku kontrolowaliśmy około 1376 kilometrów kwadratowych, teraz to terytorium jest mniejsze. Wróg nasila swoje kontrataki. Kontrolujemy około 800 kilometrów kwadratowych. Utrzymamy to terytorium tak długo, jak będzie to celowe z wojskowego punktów widzenia - ujawniło anonimowe źródło.
Trudna dla Ukraińców sytuacja panuje także w innych miejscach frontu. Rosyjskie wojsko szturmuje między innymi w kierunku Kurachowa. Według najnowszych doniesień w kilku miejscach udało im się przebić przez obronę. Ciężkie walki toczą się także o miasto Czasiw Jar i Torećk.
Czytaj więcej