Trzaskowski odpowiada Sikorskiemu. "Przez osiem lat PiS rzucało mną po ścianach"
- Rząd nie ma takich planów. Nie podpisałbym takich ustaw, ale nie będzie takich planów - powiedział w "Gościu Wydarzeń" Rafał Trzaskowski. W ten sposób odniósł się do pytania Grzegorza Kępki o to, czy poparłby podwyższenie wieku emerytalnego lub obniżenie 800 plus. Jednocześnie podkreślał, że chciałby być prezydentem, który "inspiruje rząd do działań".
Rafał Trzaskowski pytany był w piątek o nadchodzącą kampanię wyborczą przed wyborami prezydenckimi i jego rywalizację z Radosławem Sikorskim w prekampanii KO. Grzegorz Kępka dopytywał swojego gościa o to, jak odnosi się do słów swojego rywala, że prezydentem powinien być polityk sprawczy, twardy i waleczny.
- Przez osiem lat PiS rzucało mną po ścianach. Uczestniczyłem w najtrudniejszych kampaniach ostatniego dziesięciolecia. Ja po prostu zachowuję zimną krew. Twardość nie polega na tym, że ktoś używa bardzo twardej retoryki - wyjaśniał Trzaskowski, przekonując, że od lat jest "na pierwszej linii".
Prezydent Warszawy wskazał także, że wszystkie dotychczasowe sondaże pokazują, że ma przewagę nad szefem MSZ w różnych grupach elektoratu, nawet tego bardziej konserwatywnego.
Rafał Trzaskowski o obniżeniu wieku emerytalnego i 800 plus: Nie podpisałbym
Kolejnym tematem był temat ewentualnego podpisu pod ustawą o podwyższeniu wieku emerytalnego lub obniżeniu 800 plus.
- Rząd nie ma takich planów. Nie podpisałbym takich ustaw, ale nie będzie takich planów - przekonywał.
ZOBACZ: Kandydat PiS bez szans w drugiej turze? Zaskoczenie w nowym sondażu
Trzaskowski zapowiedział jednocześnie, że jego celem jako prezydenta byłoby "odzyskanie poważnej roli prezydentury", wspomożenie premiera i szefa MSZ w prowadzeniu dyplomacji i wspomaganie rządu oraz wykazywanie się własnymi inicjatywami.
- Rozmawiam co tydzień z Donaldem Tuskiem i widzę, jak on jest zajęty. Musi rozwiązywać problemy. Prezydent może patrzeć strategicznie, współpracując z rządem i inspirując rząd do działań - powiedział.
Kampania prezydencka rusza 8 stycznia. Jest decyzja Szymona Hołowni
- Jeżeli zostałbym wybranym, 7 grudnia startujemy kampanię w Gliwicach. Oczywiście, jestem gotowy. Ja właściwie od 2020 r. jestem gotowy - powiedział "Gość Wydarzeń", odnosząc się do zapowiedzi marszałka Hołowni, że kampania prezydencka rozpocznie się 8 stycznia.
Włodarz stolicy wyraził również przekonanie, że gdyby tylko miał więcej czasu pięć lat temu, udałoby mu się przekonać więcej Polaków i wygrać rywalizację z Andrzejem Dudą, mimo całego "aparatu hejtu i propagandy".
- We mnie nie ma śladu żadnej frustracji, myślę, że ci, którzy zarzucają komuś frustrację, widocznie sami ją czują. Nie do końca to rozumiem - odpowiedział polityk, po raz kolejny komentując słowa Radosława Sikorskiego na swój temat. Rafał Trzaskowski zaznaczył przy tym, że nie ma w nim tendencji do wyłamywania się ze swoje środowiska politycznego, a Campus Polska Przyszłości to inicjatywa nie mająca nic wspólnego z partią.
- Potrzebny nam prezydent twardy, niezależny, asertywny, proponujący inicjatywy i współpracujący z rządem - podkreślił jednocześnie.
ZOBACZ: PiS oficjalnie o decyzji ws. kandydata na prezydenta. Ogłoszenie wkrótce
Prezydent Warszawy zapytany został także o to, czy na czas kampanii wziąłby ewentualnie urlop w stołecznym magistracie. - Zawsze postępuję w taki sam sposób - podkreślił, tłumacząc, że jeśli jest w ratuszu, to nie bierze urlopu, a jeśli nie ma go cały dzień, wówczas bierze urlop.
Zapowiadając natomiast swoje pierwsze decyzje, wskazał na wyjazdy zagraniczne, być może do Waszyngtonu, Brukseli lub Kijowa oraz wzmacnianie pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
Donald Tusk mówi o "globalnym konflikcie". Trzaskowski: Musimy naciskać na sojuszników z NATO
Rafał Trzaskowski skomentował w programie również słowa premiera Donalda Tuska, który w piątek stwierdził, że "zagrożenie globalnym konfliktem jest realne".
- Trzeba dalej inwestować w naszą armię, dalej zabezpieczać naszą granicę i budować tarczę "Wschód", dbać o relacje ze strategicznymi sojusznikami, z USA. Ja mam bardzo dobre relacje z demokratami i republikanami. Poza tym wzmacniać NATO i współpracować aktywnie w ramach UE - ocenił wiceprzewodniczący PO.
WIDEO: Rafał Trzaskowski w "Gościu Wydarzeń"
Zdaniem "Gościa Wydarzeń" Donald Trump nie wycofa się z zaangażowania w naszej części świata, bo dobrze wie, że to osłabiłoby interes Stanów Zjednoczonych. W jego opinii konieczne jest nieustanne naciskanie na sojuszników z NATO, aby ci wzięli odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo. - My to robimy, prawie 5 proc. PKB będziemy wydawali na swoją obronność - przypomniał.
Prezydent Warszawy stwierdził też, że konieczne jest dalsze zbrojenie Ukraińców, bo walczą także "za naszą wolność", a Putin rozumie jedynie język siły. Wyraził także nadzieję, że nie będzie konieczności wysyłania polskich żołnierzy za wschodnią granicę.
Wybory prezydenckie 2025. Trzaskowski "gotów na każdego konkurenta z PiS"
Zapytany zaś o potencjalnego kandydata PiS na prezydenta - Karola Nawrockiego, Rafał Trzaskowski podkreślił, że jest "gotów na każdego konkurenta z PiS-u".
- Jest to postać mniej znana niż minister Czarnek. (...) Nie widziałem często pana Nawrockiego w debatach politycznych. Ja nawet nie wiem, jakie on ma poglądy. Będzie musiał realizować dokładnie wszystko, co każe mu prezes Kaczyński. Można się spodziewać, że będzie posługiwał się taką samą manipulacją i kłamstwem jak inni politycy PiS - ocenił.
Na koniec padło pytanie o byłego sędziego Tomasza Szmydta, który w piątek uzyskał azyl polityczny na Białorusi. - Nieprawdopodobne. To są właśnie ludzie pis-owscy, którzy mieli zniszczyć wymiar sprawiedliwości. Dzisiaj się okazuje, że to są przyjaciele albo w ogóle szpiedzy białoruscy.
Więcej odcinków "Gościa Wydarzeń" dostępnych jest TUTAJ.
Czytaj więcej