Niemcy szykują się do wojny. Ich plan liczy 1000 stron

Świat Aleksandra Boryń / sgo / Polsatnews.pl
Niemcy szykują się do wojny. Ich plan liczy 1000 stron
PAP/EPA/ANNA SZILAGYI
Niemcy przygotowują się do wojny

W Niemczech rozpoczęły się przygotowania na wypadek rozszerzenia się wojny, która jeszcze bardziej wpłynie na kraj niż konflikt zbrojny na terenie Ukrainy - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Gazeta dodała, że ściśle tajny plan operacyjny w pierwotnej wersji liczy 1000 stron. Zawarto tam m.in. informacje, które budynki i obiekty infrastrukturalne muszą być chronione w sposób szczególny.

Ministerstwo Obrony Niemiec opracowało raport, z którego wynika, że wojna, jaka toczy się na Ukrainie może rozszerzyć swoje granice. Wówczas Kreml skupiłby się na wschodniej flance NATO, a jednym z najbardziej zagrożonych państw byłyby Niemcy.

Niemcy w gotowości. Szykują się na atak Rosji

Władze kraju zdecydowały się przygotować na wypadek eskalacji konfliktu szczególnie, że taka wojna wpłynęłaby znacznie bardziej na rynki ekonomiczne i gospodarcze całego państwa. Według informacji FAZ politycy wraz z ekspertami opracowali "Niemiecki Plan Operacyjny", a w ostatnim czasie Bundeswehra - w oparciu o plan - miała konfrontować różne firmy z sytuacją nadzwyczajną.

 

ZOBACZ: Putin zdecydował. Rosja z nową doktryną nuklearną

 

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że pierwsza wersja dokumentu liczy 1000 stron, a szczegóły są objęte tajemnicą. W planie ma być zawarta m.in. lista budynków i obiektów infrastruktury, które zasługują na szczególną ochronę ze względów strategicznych i mogą się przysłużyć wojsku. Ma być tam również rozpisane szczegółowe postępowanie w przypadku obrony, ale także odstraszenia żołnierzy Władimira Putina od wschodniej flanki NATO.

 

W przypadku konfliktu to właśnie Niemcy stałyby się wówczas głównym węzłem dla dziesiątek, a może nawet setek tysięcy żołnierzy, których byłoby trzeba przetransportować na wschód wraz z materiałami wojennymi, żywnością i lekarstwami. Wówczas kluczową rolę odegraliby m.in. kierowcy ciężarówek.

Przedsiębiorcy dostali konkretne zadania. W czasie wojny odegrają kluczową rolę

W Hamburgu miało się odbyć spotkanie Izby Handlowej z Jörnem Plischke szefem regionalnego dowództwa w Hamburgu. Wojskowy zwrócił uwagę, że aż 70 proc. wszystkich "niemieckich" przewoźników to mieszkańcy Europy Wschodniej.

 

Oznacza to, że w przypadku wojny mogliby oni wrócić do swoich państw, a kraj miałby poważny problem z dostarczaniem najpotrzebniejszych towarów i zasobów. Dlatego przedsiębiorcy dostali polecenie, aby odpowiednio przeszkolić pracowników, którzy w przypadku sytuacji kryzysowej mogliby zostać kierowcami. Podobne spotkania mają się odbywać na terenie całego kraju.

 

ZOBACZ: Niemcy wyciągają czołgi z muzeów i ślą na wojnę

 

Dodatkowo firmy i przedsiębiorstwa miały otrzymać polecenie, aby opracować plan, w którym podczas wojny i braku dostępu do energii elektrycznej mogłyby stać się samowystarczalne. 

 

Niemieckie służby wywiadowcze oszacowały, że Rosja będzie w stanie zaatakować Zachód za cztery do pięciu lat. Aktualnie Moskwa produkuje 25 czołgów miesięcznie, a Niemcy trzy rocznie. Dodatkowo zdaniem Plischke wszelkie przelatujące drony czy próby sabotażowe to przemyślane działania wywiadowcze Rosji, która już teraz szykuje się do wojny. 

 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie