Wiadomość za szybą karetki zdumiewa. "Piękna laurka"
Ratownicy medyczni otrzymali zgłoszenie ws. zatrzymania krążenia. Na miejscu wezwania zostawili ambulans z włączoną sygnalizacją świetlną. Gdy wrócili do auta, znaleźli za wycieraczką przedniej szyby wiadomość. Okazało się, że ratownicy zaparkowali karetkę na zakazie zatrzymywania. Nie wszystkim się to spodobało.
Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdyni opisała sytuację w jakiej znalazła się jedna z jednostek ratunkowych. Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. W komunikacie czytamy, że Zespół Ratownictwa Medycznego G01 036 został zadysponowany do pacjenta, u którego doszło do zatrzymania krążenia.
Gdynia. Ktoś zostawił wiadomość dla ratowników medycznych
Jednostka dotarła na miejsce najszybciej jak to możliwe, aby uratować komuś życie. Ratownicy zostawili karetkę z włączoną sygnalizacją świetlną i ruszyli pod wskazany adres.
Gdy wrócili do swojego pojazdu, czekała na nich wiadomość. "Po powrocie do karetki, znaleźliśmy widoczną na zdjęciu 'laurkę' z uwagami dotyczącymi miejsca zaparkowania pojazdu" - napisała Miejska Stacja Pogotowania Ratunkowego.
"Nie było innego miejsca parkowania???" - napisano w liście, który ktoś zostawił za wycieraczką ambulansu.
Okazało się, że karetka została zaparkowana na zakazie zatrzymywania uniemożliwiając innym kierowcom wyjazd. Jednej z osób się to nie spodobało.
W komunikacie służb dodano zdjęcie pokazujące, gdzie stał ambulans i podkreślono, że faktycznie przez jakiś czas karetka mogła blokować inne pojazdy. "Absurd tej sytuacji jest nie do opisania" - uważają służby. Jednocześnie podkreślają, że priorytetem jest ratowanie życia.
ZOBACZ: Śmiertelny wypadek na autostradzie A4. Samochód wbił się w ciężarówkę
Zaapelowano o zrozumienie i wsparcie w takich sytuacjach. "Każda sekunda jest na wagę złota, a nasze działania mogą decydować o czyimś życiu" - podkreślono.
Czytaj więcej