Prosiła o pomoc po dachowaniu. "Przejeżdżali obok, jakby nic się nie stało"

Polska
Prosiła o pomoc po dachowaniu. "Przejeżdżali obok, jakby nic się nie stało"
Zespół Ratownictwa Medycznego w Chojnowie
Kobiecie poszkodowanej w wypadku nie udzielono pomocy

W powiecie legnickim (woj. dolnośląskie) młoda kobieta wypadła z trasy i dachowała. Próbowała wezwać pomoc, ale żaden z przejeżdżających kierowców się nie zatrzymał. Zespół Ratownictwa Medycznego w Chojnowie napisał, że "uczestnicy ruchu zawiedli jako ludzie".

W sobotę na drodze krajowej nr 94, w kierunku miejscowości Krzywa, doszło do wypadku. Młoda kobieta, która najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do warunków na drodze, straciła panowanie nad kierownicą i dachowała swoim samochodem.  
 
Poszkodowanej udało się wydostać z samochodu o własnych siłach. Ponieważ podczas wypadku straciła telefon, nie mogła samodzielnie zadzwonić po pogotowie i policję. Próbowała zatrzymać jedno z przejeżdżających aut, ale nikt nie zareagował.

Miała wypadek, prosiła o pomoc. Nikt się nie zatrzymał 

"Nikt się nie zatrzymał. Tak, dobrze czytacie. Mimo dramatycznej sytuacji, mimo prośby poszkodowanej kobiety o pomoc, kolejni kierowcy przejeżdżali obok, jakby nic się nie stało" - napisał Zespół Ratownictwa Medycznego w Chojnowie.

 

ZOBACZ: Influencer "Crawley" demolował auta. Sprawą zajęła się policja

 

Na chwilę przy poszkodowanej zatrzymała się kobieta, która jednak pomocy nie udzieliła. Tłumaczyła, że spieszy się do pracy i nie chciała wezwać odpowiednich służb.

 
Ratownicy przypomnieli, że zatrzymanie się i wezwanie pomocy to w takiej sytuacji "minimum", jakie należy zrobić dla ofiary wypadku. - "Pamiętajmy, że nieudzielenie pomocy jest nie tylko moralnie niewłaściwe, ale też karalne!" - czytamy.

 

ZOBACZ: Policja zajrzała do plecaka. Wpadł "grzybiarz" z mobilną uprawą

 

Kobieta, po udzieleniu niezbędnej pomocy, została przetransportowana do szpitala w Legnicy. Ratownicy zaapelowali o to, aby w takich sytuacjach reagować.

 

"Apelujemy o rozwagę i ludzką solidarność. Gdy widzisz wypadek, zatrzymaj się. Zadzwoń na numer alarmowy. Pamiętaj, że to, co dzisiaj zrobisz dla kogoś, jutro może uratować Ciebie lub Twoich bliskich" - pisze zespół ratownictwa. 

Aldona Brauła / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie