Czesi szturmują polskie sklepy. "Mogą tylko pozazdrościć"
Polskie sklepy szturmują nasi południowi sąsiedzi. Czesi szukają jednego produktu, który u nich już dawno stał się towarem luksusowym. To masło, którego kostka kosztuje w Czechach już nawet 14 zł. W mediach mówi się, że w kraju rozkwitła tzw. maślana turystyka.
Nie bez powodu jeden z artykułów w czeskich mediach zatytułowany został "Czesi mogą tylko pozazdrościć Polakom ceny masła". Podczas gdy w Polsce koszt zakupu kostki nie jest jeszcze szczególnie uciążliwy dla portfela, za naszą południową granicą galopująca inflacja znacząco podbija ceny tego tłuszczu do smarowania.
Zgodnie z danymi Czeskiego Urzędu Statystycznego, za 250-gramowe opakowanie trzeba było zapłacić w październiku (w przeliczeniu na złotówki) ok. 12 zł, a teraz może być to nawet 13-14 zł. Nic więc dziwnego, że w przygranicznych miejscowościach kwitnie tzw. maślana turystyka.
Czesi szturmują polskie sklepy. Do koszyków ładują masło
Serwis denik.cz opisuje, że w polskich miejscowościach bezpośrednio graniczących z Czechami półki z masłem świecą pustkami. U nas masło, choć w nieco mniejszych opakowaniach, jest dwa razy tańsze. Z tego powodu Czesi przyjeżdżają do Polski na zakupy i robią zapasy. Zwłaszcza, że przed nami święta i produkt przyda się podczas przygotowań bożonarodzeniowych wypieków.
ZOBACZ: Duże zmiany w cenie węgla. Polacy ruszyli do zakupu
Inne media odnotowują, że od początku roku cena masła w Czechach wzrosła o jedna trzecią, co skłoniło tamtejszego ministra rolnictwa do zasugerowania, że doszło do zmowy cenowej między producentami i sieciami handlowymi.
W związku z takimi podejrzeniami sprawie przyjrzeć ma się m.in. Urząd Ochrony Konkurencji Gospodarczej, choć mleczarze zapewniają, że wzrostem cen masła stoją rosnące koszty produkcji i duży popyt. Inną kwestią jest też to, że w Czechach hoduje się głównie krowy dające mniej tłuste mleko, dlatego do produkcji masła zużywa się tam więcej produktu.
Ceny masła w Polsce mogą jeszcze wzrosnąć
Dobrych informacji nie mają także obserwatorzy polskiego rynku, więc niewykluczone, że wkrótce wycieczki Czechów do Polski przestaną się już opłacać. Eksperci szacują, że przed świętami Bożego Narodzenia cena za kostkę może sięgnąć nawet 10 zł.
ZOBACZ: Świadczenie wzrośnie o 100 procent. Rząd zdecydował
Przyczyną jest przede wszystkim ograniczona podaż mleka w Unii Europejskiej. Sprawia to zresztą, że w górę idą także ceny serów, śmietany i mleka w proszku, a rynek poddawany jest ogromnej presji.
Za problemami z podażą mleka stoi z kolei w przeważającej mierze brak siły roboczej w gospodarstwach i coraz bardziej rygorystyczne przepisy środowiskowe. Mleko podrożało bardzo także po wybuchu wojny w Ukrainie i do dziś nie wróciło do cen sprzed lutego 2022 r.