Jacek Sutryk usłyszał zarzuty
Jacek Sutryk usłyszał zarzuty - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Prezydent Wrocławia został w godzinach porannych zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA w związku z nieprawidłowościami w Collegium Humanum.
Śledczy nie informują mediów o treści zarzutów, które przedstawiono prezydentowi Wrocławia. Czynności wobec oskarżonego nadal trwają.
- Jacek Sutryk jest nadal zatrzymany - dodał prokurator.
Wcześniej w komunikacie Biura Prasowego Urzędu Miejskiego Wrocławia przypomniano, że Jacek Sutryk prosił, by "pisząc o nim w przekazach medialnych, posługiwać się jego wizerunkiem i pełną wersją imienia i nazwiska".
Jako pierwsi o postawieniu zarzutów informowali dziennikarze Polskiego Radia.
CBA zatrzymała prezydenta Wrocławia
O zatrzymaniu Jacka Sutryk przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego poinformował rzecznik szefa MSWiA Jacek Dobrzyński. Jak przekazał, w trakcie konferencji prasowej, działania odbyły się na polecenie prokuratora.
- Został zatrzymany dzisiaj rano w swoim mieszkaniu. Później agenci CBA wykonywali czynności procesowe, a następnie został przewieziony do Prokuratury Krajowej w Katowicach (...) Już teraz prokurator zajmuje się zatrzymanym, przesłuchuje go. Prokurator prowadzący sprawę zadecyduje o tym jakie zarzuty zostaną postawione i jakie środki zostaną zastosowane - mówił.
ZOBACZ: Jacek Sutryk zatrzymany przez CBA. "Nie ma świętych krów"
- Zatrzymanie odbyło się klasycznie, zgodnie z zasadami prawa. Wszystko odbyło się bardzo spokojnie, bez żadnych ekscesów, bez żadnych sensacji - dodał.
Jacek Sutryk zatrzymany przez CBA. Ratusz przypomina oświadczenie
Kilka godzin po zatrzymaniu do sprawy odniosło się Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia. We wpisie przypomniano oświadczenie, które Jacek Sutryk opublikował w kwietniu. Polityk zapewniał, że naukę na Collegium Humanum opłacał z prywatnych środków i zdał wszystkie niezbędne egzaminy.
"Podobnie jak kilkanaście tysięcy osób w całej Polsce korzystałem z oferty edukacyjnej Collegium Humanum, którą opłaciłem z własnej kieszeni, a dwusemestralne studia zakończyłem zdanym egzaminem. Podobnie jak kilkanaście tysięcy osób w całej Polsce decyzję o podjęciu studiów podjąłem po zapoznaniu się z ofertą i akredytacjami ministerstwa. Podobnie jak kilkanaście tysięcy osób w całej Polsce czuję się w tej sprawie osobą pokrzywdzoną i oczekuję jej szybkiego wyjaśnienia przez odpowiednie służby państwowe" - pisał.
W komunikacie urzędu podano, że obecnie decyzje związane z funkcjonowaniem miasta podejmuje wiceprezydent Renata Granowska.
Czytaj więcej