Problem z reformą szpitali. "Nie zgadzamy się na prywatyzację"
- Nie zgadzamy na to, żeby zabierać pieniądze ze szpitali, gdzie tych pieniędzy i tak brakuje - powiedział Włodzimierz Czarzasty w programie "Graffiti". Wicemarszałek oznajmił, że jego partia rozmawiała z ministrem finansów na temat składki zdrowotnej i ustaliła jej "warunki brzegowe".
W środę na posiedzeniu Sejmu posłowie będą debatować na temat składki zdrowotnej. Prezydium Lewicy rozmawiało z Andrzejem Domańskim, ministrem finansów w tej sprawie. Według Włodzimierza Czarzastego, podczas spotkania ustalono "warunki brzegowe".
- Po pierwsze rozmawialiśmy o kwocie czterech miliardów złotych łącznie - ta kwota wynika z dyskusji, która się pojawiła, gdy Lewica przeprowadzała swoją ustawę o rencie wdowiej. Po drugie, jeżeli chodzi o te cztery miliardy złotych, które mogłyby być potencjalnie przekierowane na składkę zdrowotną, to ustalenie było takie, że o tę kwotę budżet państwa wspomoże resort zdrowia - powiedział wicemarszałek Sejmu w programie "Graffiti".
ZOBACZ: Zmiany w składce zdrowotnej. Pełczyńska-Nałęcz: Jest bardzo dobre rozwiązanie
Dodał, że Lewica nie zgadza się na "zabieranie funduszy ze szpitali, gdzie tych pieniędzy i tak brakuje".
- Trzecia sprawa to ta kwota ma obejmować opłatę na składkę zdrowotną od sprzedaży majątku trwałego. Reszta tej kwoty ma obejmować przedsiębiorców, którzy mają najniższe przychody - tłumaczył.
Prywatyzacja szpitali w Polsce? Współprzewodniczący Lewicy jasno: Nie będzie zgody
Z posiedzenia rządu spadła za to ustawa o szpitalach przygotowywana przez minister zdrowia Izabelę Leszczynę. - W założeniach tej ustawy było kilka rzeczy, które wymagają jeszcze przedyskutowania - zaznaczył Czarzasty. - Tam była, np. taka możliwość zarysowana potencjalnej prywatyzacji szpitali. Potencjalnej docelowej, nie mówię, że to było w sposób bezpośredni zapisane - określił.
ZOBACZ: Polki będą wożone karetkami na porodówki? Izabela Leszczyna gwarantuje
- My na to się nie zgodziliśmy. Nie będzie zgody na prywatyzację szpitali w jakiejkolwiek formie, jeżeli chodzi o Lewicę. Według nas szpitale nie są po to, żeby zarabiać pieniądze, tylko po to, żeby leczyć ludzi - podkreślił. Uściślił, że Lewica zgłosiła "dwie-trzy uwagi w tym zakresie". Były one zapewne jednym z powodów, które spowodowały, że minister Leszczyna postanowiła jeszcze przedyskutować tę ustawę.
- Zmiany w służbie zdrowia są potrzebne. Słusznie minister robi, że to prowadzi, ale musimy to wspólnie, tak jak to w rządzie koalicyjnym, przegadać - dodał.
WIDEO: Włodzimierz Czarzasty w "Graffiti"
Włodzimierz Czarzasty o słowach koalicjanta: Wybaczamy
Współprzewodniczący Lewicy odniósł się do niedawnej wypowiedzi Michała Kobosko, który powiedział, że "ta prawdziwa Lewica właśnie odeszła z koalicji" oraz, że "partia pod przewodem Czarzastego traktowana jest trochę jako były PZPR".
- Jestem jednym z czterech liderów, którzy muszą z dystansem patrzeć na takie wypowiedzi. (...) Dystans, wybaczamy panu Kobosce - stwierdził Włodzimierz Czarzasty.
ZOBACZ: Michał Kobosko zapowiada "trudniejsze czasy". "Trzeba się przygotowywać"
- My jesteśmy partią, do której należą ludzie starsi i ludzie młodsi. Nie pytam ludzi starszych, czy należeli do PZPR-u czy nie. Z tego, co pamiętam, do PZPR należało kilka milionów ludzi. Ja nie prześwietlam ludzi, patrzę, kto jest rozsądny, uczciwy i jakie ma poglądy - wyjaśnił.
Dopytywany także o rzekome spotkanie liderów koalicji w zeszłym tygodniu, odpowiedział, że rzeczywiście do spotkania doszło, a liderzy od roku spotykają się regularnie.
- Mamy taką zasadę, że nasze rozmowy są poufne, więc nie będę wchodził w szczegóły - oznajmił.
Wcześniejsze odcinki "Graffiti" możesz zobaczyć TUTAJ.
Czytaj więcej