Przedterminowe wybory w cieniu wyzwań. Może zabraknąć nawet papieru
Po tym, jak oczywistym stał się rozpad rządowej koalicji w Niemczech, w kraju coraz częściej mówi się o wyzwaniach związanych z przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. Tych jest mnóstwo, od konieczności skompletowania komisji wyborczych, po wydruk kart do głosowania. Szefowa federalnej komisji wyborczej już ostrzegła, że problemem może być pozyskanie papieru i realizacja drukarskich zamówień.
W minionym tygodniu kanclerz Olaf Scholz ogłosił, że podda swój rząd po głosowanie w połowie stycznia. Oznacza to, że do przyspieszonych wyborów mogłoby dojść pod koniec marca. To nie podoba się jednak opozycyjnej chadecji CDU/CSU i liberalnej FDP, które naciskają na wcześniejszy termin. Niemcy i tak mogą mieć jednak wielkie problemy ze zorganizowaniem całego wyborczego procesu.
Wybory w Niemczech. Może zabraknąć papieru do drukowania kart
Choć wyzwań stojących przed organizatorami wyborów jest całe mnóstwo, jak chociażby powołanie komisji wyborczych w okręgach i landach, rekrutacja i przeszkolenie ich członków, czy też wysłanie wcześniejszych listowych powiadomień, jednym z największych problemów może okazać się wydrukowanie kart do głosowania dla ponad 60 mln wyborców.
ZOBACZ: Głosowanie nad wotum możliwe jeszcze w tym roku. Kanclerz Niemiec zabrał głos
Szefowa federalnej komisji wyborczej Ruth Brand przyznała właśnie, że nie dość, że kampania zbiegnie się w czasie z Bożym Narodzeniem i sezonem karnawałowym, to jeszcze w Niemczech może zabraknąć papieru, aby szybko przygotować wszystkie dokumenty.
- W obecnych czasach zdobycie papieru i przeprowadzenie procesu drukowania to naprawdę duże wyzwanie - powiedziała jednej ze stacji telewizyjnych.
Polska oferuje Niemcom pomoc. Branża papiernicza studzi emocje
"The Guardian" odnotowuje, że uwagi Brand wywołały lawinę komentarzy wśród niemieckich sąsiadów, w tym m.in. Polski. Eurodeputowany KO zaoferował nawet pomoc, pisząc, że polskie firmy chętnie skorzystają na sprzedaży do Niemiec papieru i drukarek.
Prawo i Sprawiedliwość wezwało z kolei premiera Donalda Tuska do tego, aby "przyszedł z pomocą swoim niemieckim przyjaciołom".
ZOBACZ: Kaczyński zabrał głos ws. wyborów prezydenckich. "Mamy konkretne zadanie"
Znamienne w tej sprawie, że Niemcy są wiodącym producentem papieru w Unii Europejskiej, choć i to nie sprawiło, że w przeszłości uniknięto wpadek. Podczas nieudanych wyborów w Berlinie w 2021 r. wyborcom nie udostępniono wystarczającej liczby kart do głosowania, a wiele z nich trafiło do niewłaściwych lokali wyborczych. Wybory musiały zostać powtórzone.
Niemiecka branża papiernicza zarzeka się, że w przyszłych wyborach papieru na pewno nie zabraknie. Wskazała przy tym, że koniecznym jest jedynie, aby zamówienia złożyć odpowiednio wcześniej.