Dramat w centrum Krakowa. Mężczyzna podpalił się przed kurią
47-letni mężczyzna podpalił się przed kurią w centrum Krakowa. Gdy służby dotarły na miejsce, był już cały w ogniu. Z ciężkimi poparzeniami trafił do szpitala. We wtorek małopolska policja poinformowała, że mężczyzna zmarł.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. godz. 4:24 w rejonie ulicy Franciszkańskiej na terenie Krakowa. Tuż przed kurią metropolitarną podpalił się 47-letni mężczyzna.
Kraków. Mężczyzna podpalił się przed kurią
Jak powiedział w rozmowie z polsatnews.pl rzecznik małopolskiej straży, służby były na miejscu po 5 minutach od zgłoszenia, które otrzymały od osób postronnych. - Gdy dojechaliśmy na miejsce mężczyzna był już cały w ogniu. Udało się go ugasić za pomocą wody, strażacy rozwinęli wąż - przekazał kpt. Hubert Ciepły.
- Nasze działania polegały na ugaszeniu, udzieleniu pierwszej pomocy i wdrożeniu procedur przy poparzeniach. Poszkodowany, z rozległymi poparzeniami całego ciała został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego, który przetransportował go do szpitala - dodał kpt. Ciepły.
We wtorek małopolska policja poinformowała, że 47-latek zmarł.
ZOBACZ: Influencer "Crawley" demolował auta. Sprawą zajęła się policja
Na miejsce zadysponowano trzy jednostki straży pożarnej. Łącznie pracowało tam 15 strażaków oraz policja i zespół ratownictwa medycznego.
Rzecznik małopolskiej straży pożarnej podkreślił, że mężczyzna prawdopodobnie oblał się łatwopalną substancją lub miał na sobie materiały, które sprzyjały rozprzestrzenianiu się ognia. - Normalnie człowiek tak szybko nie stanie w ogniu - wyjaśnił.
Szczegóły tej sprawy będzie badać policja.
Czytaj więcej