Łukasz Ż. trafi do Polski. Prokuratura potwierdza informacje Polsat News
Niemcy zgodziły się wydać stronie polskiej Łukasza Ż., który jest podejrzany o kierowanie volkswagenem i spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, potwierdzając tym samym informacje Polsat News. Przekazanie poszukiwanego listem gończym ma nastąpić jeszcze w listopadzie.
We wtorek Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekazała, że jest zgoda sądu niemieckiego na wydanie Łukasza Ż. stronie polskiej w ramach procedury ENA.
"Sprawca wypadku na Trasie Łazienkowskiej zostanie przetransportowany do Warszawy w przyszłym tygodniu". Według nieoficjalnych ustaleń dziennikarki Polsat News Beaty Glinkowskiej Niemcy wydadzą Polsce Łukasza Ż. 14 listopada.
- Pod koniec przyszłego tygodnia planowane są niezwłoczne czynności z podejrzanym - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba.
Dodał, że pozostałe osoby podejrzane w sprawie pozostają w areszcie, nie zmieniano im zarzutów.
Tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej
Do wypadku doszło w nocy z 14 na 15 września - na Trasie Łazienkowskiej na wysokości Torwaru w kierunku Pragi. Volkswagen, za którego kierownicą siedział najprawdopodobniej Łukasz Ż., najechał na tył forda, który następnie uderzył w barierki energochłonne.
ZOBACZ: Wypadek na trasie Łazienkowskiej. Eksperci ustalili, z jaką prędkością jechał volkswagen
Fordem podróżowała czteroosobowa rodzina. W zderzeniu zginął 37-letni pasażer tego auta, a pozostałe trzy osoby - dwoje dzieci w wieku czterech i ośmiu lat oraz kierująca 37-letnia kobieta trafiły do szpitala. Pomocy medycznej wymagała również kobieta, która podróżowała volkswagenem. W momencie wypadku była w związku z Łukaszem Ż. Do szpitala trafiła w stanie krytycznym. Przez wiele dni była w śpiączce.
Łukasz Ż. zatrzymany w Niemczech
Jadący tym samochodem trzej mężczyźni byli nietrzeźwi. 22-latek miał we krwi ponad dwa promile alkoholu, 27-latek i 28-latek po ponad promilu. Czwarty mężczyzna, który miał kierować samochodem, uciekł z miejsca zdarzenia - to właśnie Łukasz Ż., którego zatrzymano w Lubece w Niemczech.
- Został zastosowany tymczasowy areszt wobec podejrzanego Łukasza Ż. Nie wyraził on zgody na uproszczoną ekstradycję, skorzystał ze swoich praw - tłumaczył wówczas prokurator Piotr Skiba.
ZOBACZ: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe informacje o sprawcy
Łukasz Ż. był wielokrotnie karany za jazdę pod wpływem alkoholu, kilkukrotnie za jazdę bez uprawnień, za oszustwa i posiadanie narkotyków. W zeszłym roku został orzeczony w stosunku do niego zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów mechanicznych.
Czytaj więcej