Wybory w USA. Ewakuacja lokalu wyborczego, alarmy w kluczowych stanach
Z powodu alarmu bombowego ewakuowano i sprawdzano przy pomocy psów budynek lokalnych władz w West Chester w stanie Pensylwania, w którym mieści się lokal wyborczy. Wcześniej fałszywe alarmy bombowe, skierowane do lokali wyborczych, odnotowano w czterech kluczowych dla wyniku wyborów stanach USA, a wiele z nich najwyraźniej rozsyłano z rosyjskich domen poczty elektronicznej.
"Budynek władz w hrabstwie Chester, gdzie istniało potencjalne zagrożenie, jest przeszukiwany przez psy. Jeśli nie ma bomby, wkrótce zostanie znów otwarty" - napisał przewodniczący komisji wyborczej Josh Maxwell na platformie X. Dodał, że wszczęty alarm przypomina groźby wysyłane do lokali wyborczych "w całej Pensylwanii i Stanach Zjednoczonych".
Wyborcy, którzy przybyli do budynku, byli kierowani do dwóch pobliskich lokali wyborczych, gdzie mogli oddać swoje głosy w wydłużonych godzinach.
Wybory w USA. Fałszywe alarmy w kilku kluczowych stanach
Wcześniej Federalne Biuro Śledcze (FBI) poinformowało o fałszywych alarmach bombowych, rozsyłanych z rosyjskich adresów poczty elektronicznej. Groźby takie pojawiły się w stanach Georgia, Michigan, Arizona i Wisconsin, które należą do stanów „wahających się”, w których wyborcy nie skłaniają się wyraźnie w kierunku żadnego z kandydatów.
"Żadna z tych gróźb nie została jak dotąd potwierdzona jako wiarygodna" - poinformowało FBI w komunikacie. Zapewniło przy tym, że uczciwość wyborów jest jednym z jego najwyższych priorytetów.
ZOBACZ: Wybory w USA. Groźby w e-mailach z Rosji. Kremlowscy dyplomaci wydali oświadczenie
Z powodu alarmów bombowych co najmniej dwa lokale wyborcze w Georgii zostały ewakuowane i otwarto je po około 30 minutach – podał Reuters. Według stacji CNN 15 lokali w tym stanie wydłużyło godziny głosowania, z czego 12 z powodu przerw związanych z groźbami.
Tamtejszy sekretarz stanu, republikanin Brad Raffensperger oskarżył Rosję o próby wpłynięcia na wybory. - Wygląda na to, że knują coś złego. Nie chcą, byśmy mieli przeprowadzone sprawnie, uczciwe i dokładne wybory, a jeśli uda im się nakłonić nas do walki między sobą, mogą to uznać za zwycięstwo - powiedział dziennikarzom.
USA: Amerykańscy politycy oskarżają Rosję
Rosyjska ambasada w Waszyngtonie zaprzeczyła tym zarzutom i określiła je jako "złośliwe oszczerstwo" - przekazał Reuters.
W Wisconsin fałszywe alarmy bombowe wysłano do dwóch lokali w stolicy stanu, Madison, ale nie zakłóciły one głosowania - przekazał rzecznik tamtejszej sekretarz stanu Jocelyn Benson. Dodał, że jej biuro otrzymało informacje, że groźby mogą być związane z Rosją.
Przedstawiciel FBI powiedział, że w Georgii pojawiło się ponad 20 alarmów, z czego najwięcej w hrabstwie Fulton. Policja przekazała, że w hrabstwie DeKalb groźby skierowano do siedmiu miejsc, w tym pięciu lokali wyborczych. Urzędnik z biura Raffenspergera poinformował, że alarmy wysyłano z adresów email używanych przez Rosjan w próbach ingerencji w poprzednie wybory.
Wszystko o wyborach prezydenckich w USA. Donald Trump czy Kamala Harris? Czytaj nasz raport specjalny
ZOBACZ: "Ameryka Wybiera" w Polsat News i Interii. Kamala Harris czy Donald Trump?
Czytaj więcej