Nie żyje dwuletnie dziecko. Zostało porażone prądem
Dwuletnie dziecko z miejscowości Puchały na Mazowszu zmarło po tym, jak zostało porażone prądem. Okazało się, że złapało za przewody wystające ze ściany. Ratownicy medyczni zaapelowali do rodziców o większą czujność. W sprawie wszczęto śledztwo. Prokuratura zaleciła również przeprowadzenie autopsji chłopca.
Rankiem 6 listopada w miejscowości Puchały w powiecie pruszkowskim dwuletnie dziecko zostało porażone prądem po tym, jak złapało za wystające ze ściany przewody elektryczne. Na miejsce został zadysponowany Zespół Ratownictwa Medycznego Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie.
Puchały. Dwulatek porażony prądem
Jak przekazują w mediach społecznościowych ratownicy medyczni, podjęto resuscytację krążeniowo-oddechową, ale niestety bezskutecznie.
ZOBACZ: Tragedia na przejeździe kolejowym i nie tylko. Policjant o wypadkach z weekendu
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie śmierci dwuletniego dziecka. Działania będą prowadzone w kierunku narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia nieletniego przez osoby zobowiązane do opieki nad nim.
Będzie śledztwo ws. śmierci dwuletniego chłopca
Zarządzona została również sekcja zwłok zmarłego chłopca. - Przesłuchanie rodziców w charakterze świadka było niemożliwe z uwagi na ich zły stan psychiczny - przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.
Rodzice to młodzi cudzoziemcy, którzy mają troje dzieci. Do porażenia dwuletniego chłopca doszło w pomieszczeniu magazynowo-użytkowym.
Po zakończonej akcji ratownicy zamieścili w mediach społecznościowych wymowny wpis. "Apelujemy do rodziców o zabezpieczanie przewodów elektrycznych, gniazdek, kuchenek gazowych i innych urządzeń przez małymi dziećmi oraz o nie spuszczanie ich z oka dla ich bezpieczeństwa. Nie uwaga może zakończyć się tragedią, jak w opisanym powyżej przypadku".
Czytaj więcej