Żywioł zagraża słynnemu miastu w Europie. Rejon jak beczka prochu
Na Polach Flegrejskich (Campi Flegrei) w rejonie Neapolu odnotowano wstrząsy o sile największej od 40 lat. Znajduje się tam superwulkan, którego pomruki budzą szczególne obawy. Wszystko dlatego, że jego wybuch 30-40 tys. lat temu najpewniej doprowadził do zagłady neandertalczyków. Mieszkają w tym rejonie ludzie, w razie nagłej erupcji nie będą w stanie uciec.
Pola Flegrejskie nie są typowym wulkanem z okazałym szczytem, z którego w czasie erupcji wydobywa się pył i lawa. W tym wypadku mamy do czynienia z kalderą, czyli przestrzenią, jaka powstaje po zapadnięciu szczytu wulkanu.
Wgłębienie ma średnicę 13 kilometrów. Obecnie mieszkają tam ludzie. To dość paradoksalna sytuacja, bo przed około 40 tys. lat właśnie ten wulkan doprowadził do zagłady człowieka neandertalskiego.
ZOBACZ: Nowe zmiany w zasadach spalania drewna. Oto, co warto wiedzieć
Wówczas w powietrze wyrzucone zostało 285 kilometrów sześciennych materiału. Pyłu przesyconego siarką było tak dużo, że przykrył niebo niemal całej Europy, północnej Afryki oraz zachodniej Azji. Temperatura spadła na całym tym obszarze o 2-4 st. Celsjusza.
Zachwiało to całym ekosystemem.
Czy bomba pod Polami Flegrejskimi tyka coraz głośniej?
Istituto Nazionale di Geofisica e Vulcanologia (INGV) obserwuje wzrost aktywności sejsmicznej pod Polami Flegrejskimi od 2022 roku. Natomiast w tym roku, w samym tylko wrześniu odnotowano w tamtym rejonie aż 160 trzęsień ziemi. Ich siła nie była duża, ale liczba świadczy o tym, że wulkan budzi się z długiego snu. Wydano w związku z tym żółty poziom alarmowy.
Parametry geochemiczne potwierdzają gromadzenie się magmy i gazów pod Polami Flegrejskimi (na głębokości 3-4 kilometrów) oraz wzrost ich ciśnienia. Wedle szacunków wynosi obecnie około 5000 t/d. Jest to wartość bliska temu charakteryzującemu aktywne, odgazowane wulkany.
ZOBACZ: Co zakłóca Wi-Fi w domu? Oto powody, dlaczego internet zwolnił
Dodatkowym zagrożeniem jest nieodległa obecność Wezuwiusza. Od Campi Flegrei oddziela go zaledwie 50 km. Może więc wystąpić zjawisko bradyseizmu, czyli unoszenia i opadania ziemi. To niebezpieczne, ponieważ, gdy kaldera się rozciąga, skały mogą pękać, a magma wydobywać się na zewnątrz. Tymczasem, jak wynika z analiz INGV już teraz rozciągnięta jest do punktu krytycznego.
Między Campi Flegrei a Wezuwiuszem znajduje się słynne włoskie miasto Neapol, trzecie pod względem populacji miasto Włoch, liczące około miliona mieszkańców i nawet 3 mln, jako aglomeracja tworzona wraz z okolicznymi miejscowościami.
Co jeśli bomba przestanie tykać?
Paradoksalnie, wyciszenie aktywności sejsmicznej nie będzie powodem do odetchnięcia z ulgą, a raczej do wstrzymania oddechu. Campi Flegrei może powtórzyć schemat wulkanu Rabaul w Papui-Nowej Gwinei, który tuż przed erupcją w 1994 roku niespodziewanie się uspokoił, co okazało się przysłowiową ciszą przed burzą.
W przypadku wybuchu Campi Flegrei zagrożonych będzie pół miliona osób zamieszkujących kalderę i jej okolice. Trudno przewidzieć skalę potencjalnej erupcji. Według najczarniejszego scenariusza pył mógłby pokryć niebo nad większością Europy, tak jak w czasach prehistorycznych.
ZOBACZ: Naukowcy twierdzą, że starzejemy się skokami. Wskazali lata nagłych zmian w organizmie
Istnieje jednak i bardziej optymistyczny scenariusz, w którym erupcję uda się przewidzieć na tyle wcześnie, aby ewakuować mieszkańców w ciągu trzech dni przed wybuchem, a sam wybuch nie okaże się katastrofalny w skutkach. Czas pokaże, który scenariusz zrealizuje przyroda.
Czytaj więcej