Tragedia w Słupsku. Auto wjechało w grupę ludzi
Pijany 20-latek wjechał w grupę ludzi idących chodnikiem. Do wypadku doszło w nocy na ulicy Nad Śluzami w Słupsku. Nie żyje 24-letni mężczyzna. Pięć osób trafiło do szpitala. Jedna z nich jest w stanie ciężkim.
Służby otrzymały zgłoszenie o wypadku na ulicy Nad Śluzami w Słupsku po godz. 2.
- Skierowani na miejsce funkcjonariusze wstępnie ustalili, że kierujący samochodem marki BMW 20-latek na łuku drogi stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i uderzył w barierki oddzielające jezdnię od chodnika. Następnie samochód dachował, potrącając sześć osób, które szły chodnikiem - poinformował polsatnews.pl sierż. szt. Amadeusz Galus z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.
ZOBACZ: 16-letni złodziej i wielkie straty w sklepie. Chłopak uciekał przez dach
Na miejscu zginął 24-letni mężczyzna. Pozostali poszkodowani zostali przewiezieni do szpitala. Najpoważniejszych obrażeń doznała kobieta - jej stan jest ciężki.
Słupsk. Tragedia na drodze. Kierowca był pijany
- Badanie alkomatem wykazało, że kierujący był nietrzeźwy. Miał blisko dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyźnie pobrano również krew do dalszych badań - mówił sierż. szt. Galus.
ZOBACZ: Wypadek z udziałem autokaru. Co najmniej 24 ofiary, są ranni
Na miejscu pracują policjanci pod nadzorem prokuratora - wykonują oględziny, zabezpieczają ślady i prowadzą dokumentację fotograficzną.
- Zebrany materiał pomoże ustalić wszystkie okoliczności tego tragicznego zdarzenia - dodał sierż. szt. Galus.
Czytaj więcej