Tragiczna powódź w Hiszpanii. Nie żyje 28-letni piłkarz
Hiszpania zmaga się z największą powodzią od dziesiątek lat. Wśród 205 ofiar szalejącego kataklizmu znalazł się także Jose Castillejo. 28-latek był piłkarzem Valencii, Paterny, CD Bunol, CD Roda, Recam Colnn i Torre Levante.
Trwająca w Hiszpanii powódź jest jedną z największych od ponad 50 lat. Zbiera śmiertelne żniwo głownie w Walencji, ale także w Kastylii-La Manchy i Andaluzji. Wśród 205 ofiar żywiołu znalazł się 28-letni piłkarz Jose Castillejo.
Nie żyje piłkarz. Jose Castillejo jest ofiarą powodzi
Jose Castillejo jest wychowankiem Valencii CF. Występował także w klubach Paterna, Eldense, CD Bunol, Recam Colon, CD Roda, Torra Levante oraz Vilamarxant.
"Opłakujemy śmierć Jose Castillejo, ofiary katastrofy. Był częścią naszej akademii, grał w naszych młodzieżowych drużynach aż do 18. roku życia. Spoczywaj w pokoju" - napisano na profilu klubu.
ZOBACZ: Tragiczna powódź w Hiszpanii. Podano bilans ofiar
Podobny wpis pojawił się na profilu CD Roda. Klub pożegnał Castillejo, który grał tam w sezonie 2018/2019.
"Z przykrością informujemy o śmierci Jose Castillejo, który nosił naszą koszulkę w sezonie 18/19. Spoczywaj w pokoju, Jose. Zawsze w naszej pamięci. Przesyłamy kondolencje dla rodziny i przyjaciół" - napisano na stronie klubu.
Tragiczna powódź w Hiszpanii. Liczba ofiar rośnie
Z powodu powodzi w Walencji zginęły co najmniej 202 osoby. W Kastylii-La Manchy i Andaluzji są kolejne trzy ofiary. Władze podejrzewają, że ta liczba wzrośnie w najbliższych dniach. W regionach dotkniętych żywiołem cały czas trwa akcja ratunkowa.
W związku ze wzrostem liczby ofiar śmiertelnych, w centrum kongresowym Feria Valencia na obrzeżach Walencji otwarto tymczasową kostnicę.
Państwowa agencja meteorologiczna Aemet poinformowała, że cztery regiony, w tym Walencja, są wciąż objęte żółtym alertem. Jeszcze w przyszłym tygodniu będą występować intensywne opady deszczu i burze połączone z porywistym wiatrem.
ZOBACZ: Tragiczne doniesienia z Hiszpanii. Żałoba narodowa, coraz więcej ofiar
W około 75 tys. domostw nie ma prądu. Do wielu miejsc nie można się dostać z powodu zalania i zniszczenia dróg. Mieszkańcy przedmieść Walencji, Paiporta, musieli pilnować sklepów po tym, jak na ulice wyszli szabrownicy. Za kradzieże zatrzymano już ponad 50 osób.
Powódź zalała również tysiące hektarów gruntów rolnych. Obecnie trwa zbiór m.in. pomarańczy i kaki. Większość owoców, których nie zebrano na czas nie nadaje się do wykorzystania. Również część drzew może obumrzeć. Straty szacowane są na dziesiątki milionów.
Czytaj więcej