Jak wygląda pogrzeb świecki? Mistrzyni ceremonii zdradza szczegóły
- Była impreza z muzyką, z prosecco, z balonami, z pieskami, bo zmarła kochała pieski. Prochy spoczęły w czerwonej urnie - mówi Aneta Dobroch, mistrzyni świeckiej ceremonii pogrzebowej. W programie "Gość Wydarzeń" opowiedziała o szczegółach coraz popularniejszych uroczystości.
Aneta Dobroch pierwszy pogrzeb świecki poprowadziła siedem lat temu. Dziś zapotrzebowanie na jej usługi jest tak duże, że potrafi mieć nawet 40 uroczystości miesięcznie. W programie "Gość Wydarzeń" powiedziała, czym taka ceremonia różni się od katolickiej.
- Przede wszystkim lokalizacją. Ceremonie katolickie odbywają się zazwyczaj w kościele, natomiast, jeśli chodzi o ceremonię świecką, odbywa się w kaplicy, w sali pożegnań, bądź na cmentarzu - mówi Aneta Dobroch, dodając, że wszystko zależy od preferencji rodziny zmarłego.
Pogrzeb świecki. Jak wygląda uroczystość?
Cała ceremonia jest spersonalizowana i w pełni dostosowana do życzeń rodziny zmarłego. Często prowadzi się ją pod kątem tego, jaka była zmarła osoba, co lubiła lub czym się zajmowała w życiu.
Mistrz ceremonii świeckiej może się także pojawić na pogrzebie katolickim i w tradycyjną ceremonię wpleść elementy bardziej współczesne. W zależności od okoliczności, czy miejsca, może to być np. specjalna przemowa zawierająca biografię zmarłego.
ZOBACZ: Strzały przy cmentarzu. 61-latek zaatakował policjantkę
Aneta Dobroch dodała, że czasami bywa odwrotnie i to w pogrzebach świeckich pojawia się element pogrzebu katolickiego. Zazwyczaj jest to krótka modlitwa na cmentarzu. Wielu osobom pomaga to przychylniej spojrzeć na tego rodzaju uroczystość.
Wesołe pogrzeby z muzyką i prosecco
Mistrzyni świeckiej ceremonii pogrzebowej powiedziała, że często zdarzają jej się prośby o wesołe pogrzeby, które przypominają imprezy.
- Prowadziłam taki pogrzeb niedawno w Toruniu. Pogrzeb, który miał być evenetm od początku do końca. Na prośbę zmarłej. Nie życzyłaby sobie, żeby na jej pogrzebie był smutek, patos i sztampa. Była impreza z muzyką, z prosecco, z balonami, z pieskami, bo zmarła kochała pieski. Prochy spoczęły w czerwonej urnie buciku - mówi.
ZOBACZ: Aktorzy Polsatu, którzy odeszli w 2024 roku. Pamiętamy o nich...
Czerwony but to charakterystyczna ozdoba urn, które można nabyć u Anety Dobroch. Znakiem rozpoznawczym mistrzyni ceremonii są bowiem czerwone szpilki, które wkłada na pogrzeby.
- Pierwszy pogrzeb poprowadziłam w czarnych szpilkach, ale niedługo potem stwierdziłam, że wprowadzę jakiś znak charakterystyczny dla mojej osoby, coś co będzie mnie wyróżniało. Stwierdziłam, że będą to czerwone, gustowne szpilki. Papież również chodził w czerwonych butach, prawda? - mówi mistrzyni ceremonii.
Czytaj więcej