Tak źle nie było od lat. Rośnie liczba ognisk wścieklizny

Polska
Tak źle nie było od lat. Rośnie liczba ognisk wścieklizny
Policja
Wojewoda Krzysztof Komorski informował o zagrożeniu w okolicy

Rośnie liczba ognisk wścieklizny - poinformowały władze województwa lubelskiego. Choć przypadki te pojawiają się także w innych regionach Polski, 10 na 12 obszarów zarażenia występuje właśnie na wschodzie kraju. Wojewoda Krzysztof Komorski wyznaczył obszary zagrożenia. Rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii przekazała, że takiej sytuacji nie było od lat.

W całej Polsce stwierdzono w ostatnim czasie 12 ognisk wścieklizny, w tym 10 na terenie województwa lubelskiego. Jako że ostatnie trzy ogniska wykryto 29 października, lokalne władze postanowiły poinformować o niepokojącej sytuacji.

 

"Uważajmy i unikajmy dziwnie zachowujących się dzikich zwierząt, uważajmy na nasze zwierzaki domowe, pilnujmy szczepień na wściekliznę" - przekazał we wpisie wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.

Wścieklizna. Rośnie liczba ognisk, szczególnie w Lubelskiem

Rzeczniczka Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii dr Monika Michałowska przekazała z kolei na konferencji, że sytuacja jest na tyle zaskakująca, że w poprzednich latach w Lubelskiem wścieklizny nie było wcale lub były to pojedyncze przypadki. Obecnie źródeł jest wiele. Stwierdzono ją u lisów, kotów i jenota, ale także psów czy nietoperzy.

 

Przypadki odnotowano w różnych miejscowościach na Lubelszczyźnie - w powiatach tomaszowskim, zamojskim, hrubieszowskim i krasnostawskim. W związku z tym wojewoda wydał rozporządzenie w sprawie zwalczania wścieklizny na tych terenach. Wyznaczone zostały obszary zagrożone i na tych obszarach obowiązuje szczepienie domowych kotów powyżej trzeciego miesiąca życia, gdzie dotychczas ustawowy obowiązek tyczył się wyłącznie psów.

 

Ponadto obowiązuje tam nakaz trzymania psów na uwięzi lub na ogrodzonym terenie zamkniętym, a kotów w zamknięciu, natomiast zwierzęta gospodarskie pozostające na wybiegach lub pastwiskach powinny być nadzorowane przez właściciela.

 

Chodzi dokładnie o te tereny:

 

1) gminy Bełżec, Jarczów, Krynice, Lubycza Królewska, Łaszczów, Rachanie, Tarnawatka, Telatyn, Tomaszów Lubelski (gmina miejska i wiejska), Tyszowce, Ulhówek w powiecie tomaszowskim;

 

2) gminy Komarów Osada i Łabunie w powiecie zamojskim;

 

3) gminy Dołhobyczów i Mircze w powiecie hrubieszowskim. Miejscowość Tarzymiechy w gminie Izbica w powiecie krasnostawskim.

 

Ponadto na obszarach zagrożonych jest zakaz organizowania "spędów", czyli targów, wystaw czy konkursów z udziałem zwierząt wrażliwych na wściekliznę. Podobny zakaz objął polowania i odławianie zwierząt łownych. "Za wyjątkiem odstrzałów sanitarnych dzików oraz polowań indywidualnych na dziki bez udziału psów i nagonki, na zasadach określonych przez właściwego terytorialnie powiatowego lekarza weterynarii" - przekazano.

Wścieklizna - groźna choroba śmiertelna

Wścieklizna to ostra choroba zakaźna ośrodkowego układu nerwowego, objawiająca się zapaleniem mózgu i rdzenia, prowadząca do śmierci. Wirus przenoszony jest ze śliną chorego zwierzęcia przez ugryzienie lub oślinienie uszkodzonej skóry lub błon śluzowych. Chory na wściekliznę człowiek również wydala wirus ze śliną.

 

ZOBACZ: Dzikie zwierzę na sali wykładowej. Nietypowy poranek na uniwersytecie

 

Wścieklizna wylęga się od 1-3 miesięcy - w sporadycznych wypadkach może się wahać od 10 dni do roku. Choroba jest śmiertelna i zagrożenie nią w naszym kraju nie może być lekceważone. Po ugryzieniu należy przemyć ranę ciepłą wodą i odkazić, a następnie udać się do lekarza.

Karolina Gawot / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie