Twierdził, że zepsuli mu święta. Skazany wygrał ze służbą więzienną
Odsiadujący wyrok dożywocia obywatel Czech Pavel Narozny wygrał proces przeciwko funkcjonariuszom służby penitencjarnej. Więzień zarzucił mundurowym celowe zrujnowanie mu świąt Bożego Narodzenia poprzez kilkudniową zmianę celi.
O nietypowej sprawie przed czeskim wymiarem sprawiedliwości pisze portal Novinky. Dziennikarzom udało się dotrzeć do dokumentów szczegółowo opisujących wniosek osadzonego, a także samych rozpraw.
Jak przekazano, istotą pozwu Pavla Naroznego była kwestia przeniesienia go do innej celi. Funkcjonariusze Służby Penitencjarnej 21 grudnia podjęli decyzję, że mężczyzna będzie przebywał w pomieszczeniu o zaostrzonym rygorze wraz z innym więźniem. Był skazany na 30 lat więzienia za morderstwo.
ZOBACZ: Holendrzy planują wysłać więźniów za granicę. Brakuje im miejsc
Narozny w swoim oskarżeniu skarżył się, że w zakładzie były inne wolne cele, do których mógł zostać przeniesiony. Jego zdaniem funkcjonariusze specjalnie przenieśli go do miejsca, gdzie istniało zagrożenie jego życia.
"Odniósł wrażenie, że Służba Więzienna próbowała się go pozbyć, a jej działania zrujnowały mu Święta Bożego Narodzenia" - czytamy w pozwie. Narozny, jak sam podkreślał, chciał przeżyć okres świąteczny w "ciszy i spokoju".
Czeski sąd stanął w obronie więźnia
Pavel Narożny w swoim wniosku do sądu zażądał uznania faktu nielegalnej interwencji służb. Według obrońców Służby Więziennej taki pozew był bezcelowy, ponieważ sam zainteresowany nie skarżył się na swojego współwięźnia, a podczas pobytu w jednej celi nie dochodziło do żadnych konfliktów.
Sprawa po czasie trafiła aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego Republiki Czeskiej, który stanął po stronie więźnia. Zdaniem zespołu sędziowskiego rozpatrującego sprawę Narozny był więźniem bezproblemowym, a jego współosadzony stwarzał realne zagrożenie poprzez swoje agresywne zachowanie wobec innych skazujących.
ZOBACZ: Odkryto starożytne greckie więzienie. Odczytano wiadomości od więźniów
Pavel Narozny odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności w zakładzie karnym Mirov w obwodzie ołomunieckim w Czechach. Mężczyzna został skazany za zamordowanie ojca i partnerki. Współwięzień, z którym przebywał przez osiem dni, skazany jest łącznie na 30 lat więzienia. Pierwszy wyrok 20 lat otrzymał za morderstwo ojczyma, a kolejny dziesięciu lat za brutalny atak młotkiem na współosadzonego.
Czytaj więcej