Znalazł niebezpieczną "pamiątkę". Zarządzono ewakuację w gminie
Niebezpieczne odkrycie podczas prowadzenia wykopu pod budowę domu w gminie Chełm. Wykonujący prace mężczyzna natknął się na niewybuch z czasów II wojny światowej. Na miejsce natychmiast wezwano policję, straż pożarną i wojskowych saperów. Konieczna była też ewakuacja ok. 40 mieszkańców okolicznych zabudowań.
O niecodziennym i bardzo groźnym znalezisku w miejscowości Weremowice (woj. lubelskie) poinformowali policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. Jak przekazali, do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu.
Do dyżurnego chełmskiej komendy wpłynęło wówczas zgłoszenie o, jak się później okazało, pocisku artyleryjskim z okresu II wojny światowej. Odkryto go podczas prowadzenia wykopu pod budowę domu.
Weremowice. Znaleziono pocisk artyleryjski. Ewakuacja ok. 40 osób
Na miejsce wysłano mundurowych, którzy zabezpieczyli teren, a ponadto strażaków i saperów wojskowych, którzy to zadecydowali o ewakuacji ok. 40 mieszkańców z pobliskich budynków jednorodzinnych. Wstrzymać trzeba było również lokalny ruch pojazdów.
ZOBACZ: Rosjanie chcą wysłać na front "kontyngent "C". Ukraiński wywiad: Więźniowie, dotknięci chorobą
Z relacji funkcjonariuszy wynika, że ewakuacja przebiegła szybko i sprawnie, a gdy saperzy zabezpieczyli niewybuch i zabrali go w celu neutralizacji, działania zakończono. Sprawdzeniu poddano także przyległy teren i dopiero wtedy ewakuowane osoby mogły powrócić do miejsca zamieszkania.
Podobnych sytuacji było więcej
Do podobnego zdarzenia doszło też w Żorach na Śląsku, gdzie spacerujący nocą mężczyzna natknął się na granat artyleryjski. Widząc zagrożenie, od razu zawiadomił służby i odszedł w bezpieczne miejsce. Te potwierdziły później, że był to granat moździerzowy najpewniej z czasów II wojny światowej. Przedmiot został zabezpieczony i zneutralizowany.
ZOBACZ: Akcja ABW. Kolejne zatrzymania ws. Funduszu Sprawiedliwości
Mundurowi przypominają, że w przypadku znalezienia przedmiotu choćby przypominającego niewybuch, każdorazowo należy natychmiast powiadomić najbliższą jednostkę policji.
"Nie należy takich przedmiotów dotykać ani przemieszczać. Do czasu przyjazdu służb należy takie miejsce zabezpieczyć przed osobami postronnymi" - apelują.