Ciężarówka wjechała w przystanek. Jest oświadczenie Hamasu

Hamas wydał w niedzielę oświadczenie w sprawie wypadku, do którego doszło rano w Izraelu. Ciężarówka wjechała w przystanek autobusowy, zabijając jedną osobę i raniąc kilkadziesiąt kolejnych.

Grupa terrorystyczna nazwała ten czyn "heroicznym atakiem", który został przeprowadzony w odwecie za wszystkie zbrodnie popełnione przez Izrael.

- Jest naturalną reakcją na zbrodnie syjonistycznej okupacji przeciwko naszemu narodowi palestyńskiemu w Strefie Gazy, na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Jerozolimie – przekazano w oświadczeniu. 

Atak w Izraelu. Ciężarówka wjechała w przystanek

Do incydentu doszło rankiem 27 października, gdy w hebrajskim kalendarzu przypada rocznica ataku Hamasu z 7 października. W mieście Ramat ha-Szaron na północ od Tel Awiwu ciężarówka wjechała w przystanek autobusowy, zabijając jedną osobę i raniąc 40 kolejnych.

ZOBACZ: Dziesiątki rannych w Izraelu. Ciężarówka wjechała w przystanek

Wszyscy poszkodowani trafili do okolicznych szpitali. Z relacji służb ratunkowych wynika, że 10 osób jest poważnie rannych.

Uzbrojeni cywile, którzy byli na miejscu zdarzenia, zaczęli strzelać do kierowcy ciężarówki, aby go zatrzymać. W późniejszym oświadczeniu przekazano, że mężczyzna nie przeżył tego ataku.

Stacji Al Jazeera udało się ustalić, że kierowcą ciężarówki prawdopodobnie jest obywatel Palestyny pochodzący z północnego Tel Awiwu.

ZOBACZ: Nie żyje lider Hamasu. Ministers spraw zagranicznych Izraela potwierdził

Atak w Hizmie. Napastnik "wyeliminowany"

Tego dnia doszło do jeszcze jednego ataku. W Hizmie, palestyńskim mieście niedaleko Jerozolimy, zginął mężczyzna, który próbował zaatakować nożem grupę izraelskich żołnierzy.

- Terrorysta wyciągnął nóż ze swojego pojazdu i próbował przeprowadzić atak nożem. Żołnierze wyeliminowali terrorystę i udaremnili próbę ataku terrorystycznego - podało wojskom nie ujawniając danych sprawcy. Zapewniono, że żaden żołnierz nie został ranny.